Policjanci z Wrocławia zostali powiadomieni, że pod koniec grudnia ubiegłego roku, przed jednym z supermarketów, zginął pies rasy york. Właścicielka czworonoga chciała zrobić zakupy w jednym ze sklepów, swojego psa zostawiła na zewnątrz. Po kilku minutach wychodząc ze sklepu zauważyła, że nie ma jej pupila w miejscu, gdzie go pozostawiła.
Po nowym roku policjanci z komisariatu na Psim Polu we Wrocławiu otrzymali informację od pokrzywdzonej, że zadzwonił do niej anonimowy rozmówca i podał rejon miasta, gdzie może znajdować się jej pies.
Na miejsce został skierowany patrol. Policjanci ustalili mieszkanie gdzie mógł przebywać zwierzak. Pokrzywdzona kobieta rozpoznała swojego psa. Policjanci zatrzymali w mieszkaniu podejrzanego o kradzież 21-letniego mężczyznę. Mieszkaniec Wrocławia tłumaczył, że zauważył psa stojącego samotnie przed sklepem, wtedy zrobiło mu się go żal i postanowił go zabrać.
Mężczyzna stanie przed sądem. Za kradzież psa, którego wartość wynosiła około 1000zł, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?