- Organizowaliśmy tutaj festiwale. Działało kino, gdzie można było obejrzeć ciekawe, niszowe filmy. Teraz wszystko jest równane z ziemią - mówiła nam Agnieszka Walczak, wrocławianka, która przebywała na terenie tzw. Wagenburga. To potoczna nazwa campingu, który od lat jest siedzibą wrocławskich (i nie tylko) hipisów. W poniedziałek skończył się tam festiwal Punx Piknik, który zgromadził około 2,5 tysiąca uczestników.
O tym, że budynki zostaną zrównane z ziemią, hipisi wiedzieli od kilku miesięcy. Byli jednak zaskoczeni tym, że budowlańcy pojawili się tak nagle. Deweloper Gant w miejscu, gdzie stały wyburzane obiekty, chce postawić apartamen-towiec. Ale jednocześnie robotnicy pracujący na budowie zablokowali jedyną drogę, która prowadzi do samego obozowiska (stoją tam autobusy przerobione na miejsca do spania). Hipisi wynegocjowali z Gantem, że droga będzie otwierana po godz. 17 i w czasie przerwy śniadaniowej. Ale już w sierpniu w tym miejscu wykopana zostanie dziura. Dlatego też hipisi najprawdopodobniej będą musieli poszukać sobie innego miejsca we Wrocławiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?