Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław pożycza pieniądze "na czarną godzinę"

Andrzej Zwoliński
Władze Wrocławia oszacowały, że wpływy do miejskiej kasy – głównie z powodu epidemii koronawirusa - będą w tym roku niższe nawet o pół miliarda złotych. Spodziewając się tak dużej dziury w budżecie i tego, że może zabraknąć pieniędzy na przykład na wypłaty, ogłoszono przetarg na otwarcie kredytu odnawialnego w wysokości 100 mln złotych.

Na początek wyjaśnijmy, że kredyt odnawialny to forma finansowego ratunku „na czarną godzinę”. W ten sposób ratują się lub zabezpieczają nie tylko samorządy, ale też firmy a nawet państwa. Na przykład Polska miała dostęp do linii kredytowej w wysokości 9,2 mld dolarów w Międzynarodowym Funduszu Walutowym od 2009 do 2017 roku. Choć nie skorzystaliśmy z niej ani razu, przez te wszystkie lata dostęp do niej kosztował nas ponad 300 tys. dolarów.

Jak to funkcjonuje w przypadku miasta takiego jak Wrocław? Specjalna linia kredytowa jest uruchamiana, kiedy miastu brakuje środków na przykład na wypłaty urzędników, czy inne wydatki związane z funkcjonowaniem miejskiej infrastruktury. Dostęp do takiej linii kredytowej związany jest też – jak było to w przypadku Polski - z dodatkowymi kosztami, które miasto musi ponieść niezależnie czy sięgnie po pomoc, czy nie.

Do przetargu, który ogłoszono z początkiem kwietnia, stanęły dwa banki: Bank Gospodarstwa Krajowego i PKO BP. Ostatecznie wybrano ofertę BGK, który wycenił oferowaną przez siebie linię kredytową na 2 mln 290 tys. zł, o ponad 550 tys. taniej od oferty PKO BP.

Czy przetarg i tak wysoka kwota oznacza, że sytuacja finansowa Wrocławia w powodu pandemii stała się dramatycznie zła i w miejskiej kasie zaczyna brakować pieniędzy na bieżące wydatki? - Obecnie trudno szacować czy i w jakim okresie będą wykorzystywane środki z tego kredytu – odpowiada Marcin Obłoza z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta.

Wrocław w przeszłości szukał już wsparcia w bankach w podobny sposób jak teraz. W 2016 roku nawet na 150 mln zł. Za każdym razem miało to związek głównie z terminami wpływów do budżetu miasta - dochodów z takich źródeł jak podatek PIT i CIT. Także z tym, że wpływy ze sprzedaży mienia są zazwyczaj znacznie wyższe w drugiej połowie roku budżetowego niż w pierwszej, co skutkuje powstaniem przejściowego deficytu.

Tym razem miasto przyznaje, że sytuacja jest szczególnie zła. Wstępne szacunki mówią, że w związku z epidemią dochody Wrocławia będą niższe o blisko 500 mln zł. Największy ubytek będzie odnotowany z tytułu udziału w PIT. - Planowano, że w tym roku miasto otrzyma ok. 1,5 mld zł z PIT-ów, teraz szacujemy, że będzie to ok. 200 mln zł mniej. Prognozowane są również zdecydowanie niższe wpływy z tytułu CIT. Za miniony kwiecień wpływy z tego tytułu były o ponad połowę niższe, niż w analogicznym okresie w poprzednim roku – wyjaśnia Marcin Obłoza.

To nie jest jedyny powód dziury w kasie. Niższe są również wpływy z tytułu komunikacji miejskiej - nawet o 90 proc. miesięcznie - oraz z pozostałych usług realizowanych przez miasto. - Przewidujemy również niższe wpływy z tytułu podatku od nieruchomości, czynszów oraz najmu - przede wszystkim w związku z pomocą jaką miasto udziela przedsiębiorcom, których sytuacja finansowa w czasie epidemii uległa pogorszeniu - podkreśla Obłoza.

Biorąc pod uwagę dramatycznie niższe wpływy z powodu pandemii, ale też zbliżające się – wrześniowe – podwyżki nauczycielskich pensji, wygląda na to, że na 100 milionowej linii kredytowej może się nie skończyć i miasto będzie musiało się ratować na inne sposoby, na przykład tnąc zaplanowane wydatki. Tym bardziej, że tego typu kredyt - o ile jest wykorzystywany - musi być spłacony w tym samym roku, w którym został zaciągnięty. Wrocław będzie się musiał rozliczyć z wybranym bankiem do 31 grudnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska