Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Poseł Jaros chce, żeby rady osiedli dostawały 1 proc. budżetu

Magdalena Kozioł
archiwum
Wrocłwski parlamentarzysta Michał Jaros proponuje, żeby miasto przekazało do dyspozycji rad osiedlowych 1 proc. budżetu. O tym, na co przeznaczyć te pieniądze, decydowaliby mieszkańcy.

Jaros domaga się we Wrocławiu budżetu obywatelskiego. - To właśnie do wrocławian należy inicjatywa zgłaszania projektów do realizacji np. remont chodnika, budowa placu zabaw lub rozpisania konkursu na dofinansowanie dla organizacji pozarządowych - pisze na swoim blogu poseł PO.

Jego zdaniem wpłynie to korzystanie na funkcjonowanie miasta, bo mieszkańcy będą mieć poczucie odpowiedzialności za to, co dzieje się wokół nich. Ta propozycja Jarosa nie jest przypadkowa.

W przyszłym roku we Wrocławiu odbędą się kolejne wybory do rad osiedli. W 2009 r., kiedy mieszkańcy ostatni raz wybierali swoich przedstawicieli, zainteresowanie nimi było znikome. Frekwencja sięgnęła ledwie 3,8 proc.

- We Wrocławiu nie ma konkretnego pomysłu jak to zmienić. Miejscy radni z klubu Rafała Dutkiewicza zaproponowali jedynie zmiany dotyczące statutu osiedlowych rad. Żeby powołać radę liczba kandydatów musiałaby odpowiadać liczbie miejsc do rady - pisze Jaros.

Poseł PO idzie dalej. Przekonuje, że ludzie nie interesują się wyborami do rad osiedli, bo nie mają realnego wpływu na rzeczywistość. Nie mają narzędzia, które pozwalałoby im realnie działać. Tym narzędziem miałby stać się właśnie budżet obywatelski.

Jaros proponuje, by pod zgłoszeniem zebrać określoną liczbę podpisów mieszkańców, np. 100 lub 10 podpisów radnych rady osiedla. - Po zgłoszeniu inicjatywy specjalna komisja sprawdza ją pod kątem prawnym, finansowym i merytorycznym. Zatwierdzone propozycje zostają rozesłane imiennymi listami do mieszkańców by mogli się dokładnie zapoznać z ich treścią i wybrać te, na które chcą oddać swój głos. Wybory mogą się odbywać drogą elektroniczną lub w tradycyjnej, papierowej formie - przekonuje Jaros.

We Wrocławiu jest 48 rad osiedli. Ich utrzymanie kosztuje miasto 2,5 mln zł. Radni osiedlowi dostają miesięcznie po kilkaset złotych diet.

W Polsce jako pierwszy swoich sił we wprowadzeniu budżetu obywatelskiego spróbował Sopot. Rozmowy na ten temat trwają jeszcze w kilku innych miastach, w tym m.in. w Toruniu czy Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska