Wrocław nie jest przyjazny kierowcom. Siódma edycja corocznego rankingu nie pozostawia złudzeń

"Ranking miast przyjaznych kierowcom" opracowywany jest co roku przez Oponeo i Yanosika. Dotyczy miast powyżej 300 tysięcy mieszkańców i tworzony jest na podstawie systemu punktowego.

Wrocław, nie po raz pierwszy, otrzymał najmniejszą liczbę punktów. Co sprawia, że po naszym mieście jeździ się źle?

Twórcy rankingu wzięli pod uwagę mi.in.:

• ceny paliw,
• ceny ubezpieczeń,
• ceny serwisowania,
• ceny stref parkingowych,
• prędkość, z którą poruszają się kierowcy,
• przepustowość dróg i ilość korków,
• ilość kolizji,
• dostęp do stacji ładowania aut elektrycznych,
• dostęp do carsharingu,
• dostęp do parkingów typu Park&Go.

We Wrocławiu odnotowano najmniejszą ilość kolizji w Polsce. I to jedyna dobra wiadomość wynikająca z badania.

Gdy twórcy wzięli pod uwagę wszystkie czynniki, Wrocław znalazł się (dla pocieszenia - razem z Poznaniem) na ostatnim miejscu. Wciąż brakuje nam aut na wynajem, nie ma też gdzie ładować samochodów elektrycznych. Wrocław jest też najdroższy, jeśli chodzi o koszty utrzymania samochodu.

Wrocław kojarzy się z wysokimi cenami za paliwo, ubezpieczenia i parkingi. Korki niezmiennie psują krew kierowcom, a do bolączek dochodzi nierzadko zbyt mała ilość miejsc parkingowych.

Na szczycie podium niezmiennie pozostaje Gdańsk, który "zapunktował" tym razem głównie duża liczbą ładowarek do aut elektrycznych. Na drugie miejsce w tym roku wskoczył Kraków, który zamienił się na pozycje z Łodzią (to miasto odnotowało spadek na miejsce 5.). Ale za to w Krakowie za ubezpieczenie samochodu zapłacimy najmniej. Na trzecie miejsce awansowały: Szczecin i Bydgoszcz.

Wrocław zamykający ranking od Gdańska dzieli aż 16 punktów. Jak widać, w naszym mieście musi się jeszcze wiele zmienić, aby stało się one miejscem przyjaznym kierowcom.

Link do pełnej treści rankingu znajdziecie tutaj: RANKING.

Zobacz jakie obciążenie jest w stanie wytrzymać most Alei Wielkiej Wyspy