Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Korupcja w Dialogu. Brali dżinsy i rowery dla żon

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Jeden z byłych dyrektorów Dialogu został kilka dni temu nieprawomocnie skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Miał brać łapówki od kontrahentów. Zdjęcie ilustracyjne
Jeden z byłych dyrektorów Dialogu został kilka dni temu nieprawomocnie skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Miał brać łapówki od kontrahentów. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Wyrok za korupcję we wrocławskiej firmie telekomunikacyjnej Dialog. Jeden z byłych dyrektorów tej firmy został kilka dni temu nieprawomocnie skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Miał brać łapówki od kontrahentów za przedłużanie umów na dostawy papieru, kopert, za wynajem pomieszczeń dla firmy oraz za umowę na serwis służbowych aut.

Dostał m.in. rowery i specjalny samochodowy bagażnik do ich przewożenia, dżinsową odzież, a także po prostu gotówkę. Chodzi o Grzegorza R. Był w Dialogu dyrektorem departamentu umów i koordynacji zakupów. Łapówki brać miał latach 2006/2007. W grudniu 2009 roku do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Wątek obejmujący m.in. Grzegorza R. oraz cztery osoby, które łapówki dawały, skończył się nieprawomocnym wyrokiem dopiero niemal po siedmiu latach – w piątek 22 grudnia.

Sprawą zajmowały się wrocławska Prokuratura Apelacyjna, dziś już nieistniejąca, i delegatura CBA. Grzegorz R. został uznany winnym i skazany za cztery przestępstwa. Zdaniem wrocławskiego Sądu Rejonowego dostał m.in. 1000 złotych od szefa firmy dostarczającej papier. Dostawcy kopert dla Dialogu – państwo K. - wręczyć mieli dyrektorowi co najmniej 4 tysiące złotych. Choć nie były to wszystkie łapówki, jakie dawali w tej firmie. Inny dyrektor z Dialogu Tomasz K. - dawno już skazany za korupcję – dostać miał od nich 18 tysięcy złotych.

Dialog wynajmował pomieszczenia w prywatnej kamienicy w jednym z miast na Dolnym Śląsku. Za podpisanie umowy zwiększającej wynajmowaną powierzchnię dyrektor Grzegorz R. dostać miał „odzież dżinsową” wartą 4 tysiące złotych. Właściciel kamienicy obiecywał też gotówkę – 6 tysięcy euro. Ale skończyło się na dżinsach.

TUTAJ informacja o akcie oskarżenia w tej sprawie

Były też rowery i bagażnik. Cztery sztuki dostać miało dwóch panów z Dialogu. Skazany teraz Grzegorz R. i oskarżony razem z nim, ale skazany jeszcze w 2010 roku Tomasz K. Łapówkodawcą był szef firmy zainteresowanej serwisem służbowych samochodów Dialogu. Zdaniem prokuratury to panowie dyrektorzy zażyczyli sobie rowerów dla żon. Dostali aż cztery. Wartość łapówki – 7 tysięcy złotych.

Razem z Grzegorzem R. wrocławski sąd skazał też łapówkodawców. Tego, który przekazał rowery na siedem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 500 zł grzywny. Właściciel kamienicy został skazany na osiem miesięcy w zawieszeniu na dwa lata i 500 zł grzywny. Małżonkowie dostawcy kopert też usłyszeli wyroku. Pani K. tylko za jedno przestępstwo popełnione – jak chce sąd – razem z mężem. Miała to być łapówka dla dwóch dyrektorów z Dialogu w łącznej kwocie 22 tysięcy złotych. Pieniądze wręczano od grudnia 2005 do czerwca 2007. Została skazana na osiem miesięcy w zawieszeniu na dwa lata i 500 zł grzywny. Mąż pani K. dodatkowo wręczyć miał 6 tysięcy złotych skazanemu w 2010 roku Tomaszowi K.

Tomasz K. usłyszał aż dziesięć zarzutów korupcyjnych. Został skazany na da lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 2000 zł grzywny. Wyrok w jego sprawie zapadł już w październiku 2010 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska