Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Groźne pożary pod blokami przy Zielińskiego

Michał Kurowicki
Andrzej Strycharczyk: - Płomienie sięgały do tego miejsca
Andrzej Strycharczyk: - Płomienie sięgały do tego miejsca Tomasz Hołod
W bloku przy ul. Zielińskiego może dojść do tragedii. Od początku roku wybuchły tam już dwa groźne pożary. Płoną składowane pod balkonami sterty śmieci i mebli.

Przed tygodniem pisaliśmy o Andrzeju Strycharczyku, mieszkającym na parterze bloku przy Zielińskiego 54. Zrozpaczony lokator opowiadał, jak w środku nocy uciekał ze swojego mieszkania, bo pod jego balkonem płonęły śmieci.

Stukaniem do drzwi obudzili go i uratowali sąsiedzi. Gdyby nie oni, mógłby spłonąć. Dotychczas nie udało się złapać podpalacza. Z pewnością dużo łatwiej, niż schwytać piromana, byłoby usunąć zalegające pod balkonami śmieci.

- Wywozimy odpady w każdy wtorek - zapewniała nas wcześniej Renata Orlik, przedstawicielka Spółdzielni Wrocław-Południe. Okazuje się jednak, że to nie wystarcza. Po prostu raz w tygodniu to za mało. Już kilka godzin po wywozie ludzie znoszą kolejne odpady. W każdej chwili ktoś może je ponownie podpalić. Mieszkańcy tracą już cierpliwość.

- W najbliższych dniach zamierzam zgłosić zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Rejonowej Wrocław-Krzyki - mówi Andrzej Sajdak, mieszkający na parterze przy Zielińskiego 50, pod którego oknami też płonęły śmieci. - Zamierzam zawiadomić prokuraturę, że spółdzielnia Wrocław-Południe nie dopełniła i wciąż nie dopełnia swoich podstawowych obowiązków.

Lokator twierdzi, że spółdzielnia nie zabezpieczyła mieszkańców bloku przed niebezpieczeństwem. Chodzi mu o składowane w podcieniach balkonów odpady wielkogabarytowe, które ktoś już dwukrotnie podpalił. Wczoraj ponownie zadzwoniliśmy do Spółdzielni Wrocław-Południe.

- Zarządzamy trzema wielkimi blokami przy Zielińskiego - wyjaśnia Renata Orlik.
- W każdym jest osiem klatek schodowych. Pod wieloma z nich składowane są wielkogabarytowe śmieci. Jednak podpalenia zdarzały się tylko przy numerach 50 i 54. Możliwe, że to jakiś lokalny konflikt. Dlatego raz na zawsze chcemy usunąć składowiska śmieci spod tych konkretnych bram.

Plan spółdzielni jest następujący: do środy lokatorzy z Zielińskiego mogą jeszcze wystawiać śmieci wielkogabarytowe pod swoimi klatkami. Tak jak było dotychczas. Za dwa dni po raz ostatni zabierze je wynajęta firma.

- Od pierwszego września lokatorzy wystawiający np. stare meble zobowiązani będą zamówić kontener na własny koszt - wyjaśnia Renata Orlik. Czy to rozwiąże problem? Sprawdzimy za kilka dni, czy podpalenia ustały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska