- Nieprzerwanie od dwóch miesięcy pracuje z nami rzesza darczyńców oraz wolontariuszy i uznaliśmy, że to najwyższy czas aby im za to podziękować – mówi nam Justyna Staszak z Fundacji Dortmundzko-Wrocławsko-Lwowskiej im. św. Jadwigi, organizującej pomoc dla uchodźców z Ukrainy od pierwszego dnia wojny.
- Zorganizowaliśmy to spotkanie, aby powiedzieć im głośne „Dziękuję” i pokazać, że są w tym wszystkim bardzo ważni, bo bez ich bezgranicznego zaangażowania nie bylibyśmy w stanie prowadzić tej działalności. Jako organizacja pozarządowa zajmujemy się tym wszystkim, bo czujemy, że tam gdzie jest konkretny człowiek z konkretnymi potrzebami, trzeba się włączyć z całych sił do działania. W tym przypadku – sytuacji wyjątkowej, bo taka właśnie jest ta wojna – zrobiliśmy to niemal natychmiast – dodaje fundatorka.
Kim są wolontariusze?
Wśród wolontariuszy można spotkać praktykantów Fundacji, którzy w minionych latach przybywali do Wrocławia, rodziny, które ich gościły, harcerzy, uczniów i nauczycieli zbierających dary w przedszkolach i wielu szkołach, funkcjonariuszy Straży Miejskiej czy wreszcie samych uchodźców z Ukrainy, którzy przyłączyli się do akcji natychmiast po przybyciu do stolicy Dolnego Śląska. Są wśród nich także ludzie dobrej woli, którzy pakują dary wyruszające w transportach na Ukrainę, jak i obsługują punkt pomocy działający przy ul. św Marcina 4 (w pobliżu pl. Bema), gdzie każdego dnia przewija się ok. 400 osób.
- Ta pomoc, której udzielamy, to nie tylko sprawy bytowe i materialne. Uchodźcy, którzy do nas dotarli mają swoje smutki, żyją w poczuciu straty, w stresie i traumie przeżytej podczas działań wojennych, a nasi wolontariusze swoim sercem i wrażliwością pozwalają się im na chwilę zatrzymać i przyjmują ich tak, jak oni przychodzą i jakimi są w tej trudnej sytuacji. I właśnie podczas wczorajszego spotkania, w każdym z naszych wolontariuszy zobaczyliśmy też konkretnego człowieka, bez którego by nam się to wszystko nie udało – dodaje Justyna Staszak.
Kilka słów o fundacji
Fundacja Dortmundzko-Wrocławsko-Lwowska im. św. Jadwigi od wielu lat współpracuje zarówno z partnerami z Niemiec jak i z Ukrainy. Jak podkreślają sami Fundatorzy, to doświadczenie (m.in. osiem lat pomocy humanitarnej dla mieszkańców Lwowa i Ukrainy) pozwoliło na natychmiastowe skierowanie pomocy do konkretnych odbiorców. Chętnie korzystają też z niego wszelkie instytucje i organizacje z różnych miejsc Europy, kierując swoje dary i konwoje bezpośrednio do Fundacji św. Jadwigi. Polegając na kontaktach i doświadczeniu jakim dysponuje, są przekonani, ze pomoc trafi we właściwe miejsca.
Podczas spotkania nie zabrakło wielkanocnej atmosfery i świątecznych potraw. Wolontariusze dzielili się swoimi doświadczeniami i wrażeniami jakie towarzyszą wykonywanej na co dzień pracy, a uchodźcy z Ukrainy opowiadali o sytuacji jaka tam panuje i o drodze jaką musieli pokonać, aby dostać się do Polski.
- Wszystko, czego doświadczamy i czego możemy się nauczyć włączając się w tę pomoc, jest dla nas bezcenne i jedyne w swoim rodzaju – podkreślali uczestniczący w uroczystości uczniowie ze średniej szkoły wojskowej „Husarz” we Wrocławiu. Podziękowania dla wolontariuszy skierowali także Marcin Krzyżanowski, Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego oraz Jacek Sutryk, Prezydent Wrocławia, którzy włączyli się do akcji prowadzonej przez Fundację św. Jadwigi już pierwszego dnia wojny.
- Jeszcze raz za wszelką pomoc i dary bardzo dziękujemy. Zachęcamy też do dalszego działania, a my będziemy to robić to tak długo, jak tylko będzie taka potrzeba. Prosimy przede wszystkim o długoterminową żywność i wszelkie produkty, które można przynosić do naszego punktu, a wszystkie informacje dotyczące naszej działalności można znaleźć na profilu pl-pl.facebook.com/Fundacjaswjadwigi – dodaje na zakończenie Justyna Staszak.
- Zobacz, jak rośnie podwrocławska fabryka. Pracownicy poszukiwani
- Dworzec Nadodrze sprzedany. Tylko komu?
- Nowe centrum handlowe w Łanach pod Wrocławiem gotowe. Znamy datę otwarcia!
- Najmodniejsze dzielnice, osiedla i budynki we Wrocławiu. Tu chcemy mieszkać
- Piękne cheerleaderki na meczu Śląsk - Zastal (ZDJĘCIA)
- Dzik zamieszkał w parku. Mieszkańcy się go boją, ale nie chcą jego krzywdy
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?