Ponad dwa tysiące lekkoatletów wybiegnie dziś na ulice. O godz. 9 na Stadionie Olimpijskim rozpocznie się 27. Maraton Wrocław. Metę również zaplanowano na stadionie. Trasa mierzy ponad 42 km i wyznaczono ją głównymi ulicami miasta (patrz infografika).
Oznacza to, że podczas maratonu, czyli pomiędzy godz. 9 i 15, kłopoty czekają kierowców. Bo na ulicach, którędy pobiegną zawodnicy, nie będą mogły jeździć samochody.
- Nie będzie tak źle - uspokaja Wojciech Gryczyński, wicedyrektor wydziału ds. eksploatacji miasta.
I tłumaczy, że zaraz po tym, jak przebiegnie ostatni maratończyk z konkretnej grupy, ruch zostanie od razu przywrócony. - Wszystko odbędzie się płynnie. Dla przykładu: szacujemy, że na Wybrzeżu Wyspiańskiego pierwszy biegacz pojawi się ok. godz. 9.30, a ostatni - około 10.20. Chwilę po nim na jezdnię wjadą już samochody - wyjaśnia Gryczyński.
Samochody będą mogły też przejechać w sytuacji, kiedy w maratonie powstaną krótkie przerwy pomiędzy biegaczami. Wtedy policja może również na kilka minut przywrócić ruch.
- Mam nadzieję, że nie będzie korków - wzdycha Maciej Grabowski, wrocławski kierowca. - Pracuję w niedzielę i muszę jeździć po mieście.
Podczas maratonu, czyli pomiędzy godz. 9 i 15, kłopoty czekają kierowców.
Inaczej pojadą wagony linii 0, 4 i 12
Pasażerowie komunikacji miejskiej nie muszą spodziewać się wielkich kłopotów. Ale mogą trochę poczekać na przystankach.
Tramwaje nie zmienią swoich tras ani rozkładów jazdy z wyjątkiem linii 0, 4 i 12. Te zwykle jeżdżą od ronda Reagana przez most Grunwaldzki. Z uwagi na trasę maratonu w tym rejonie tramwaje skręcą na ul. Szczytnicką, wjadą na most Pokoju i dalej wrócą na swoje stałe trasy. Reszta tramwajów będzie jeździła jak w niedziele. Mogą spóźniać się do 7 minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?