Firma, która przedstawi najlepszą ofertę, będzie musiała nie tylko zamontować wiaty, ale także je utrzymywać. A to oznacza, że zapłaci za oświetlenie, będzie też myć, remontować i wymieniać wybite szyby, czy zniszczone ławki i to w ciągu 24 godzin od momentu zgłoszenia.
A co w zamian? - Będą mogli emitować reklamy na nośnikach, które znajdują się w wiatach. Na każdej z nich mogą umieścić najwyżej dwa takie nośniki i na nich będą zarabiać - wyjaśnia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Jak dodaje, w tej chwili Wrocław ma już podobną umowę z dwiema firmami. - Kończą im się umowy, a że te wiaty, które mamy są już stare, rozpoczynamy nowe negocjacje - mówi Ewa Mazur.
Nie wiadomo, jak długo potrwają rozmowy. Nowe wiaty najprawdopodobniej zobaczymy na ulicach w przyszłym roku. Miasto ma swoje wymagania, dotyczące ich wyglądu i rozmiarów. Konstrukcje muszą mieć ok. 4,5 metra długości i ok. 1,5 metra szerokości. Ich stylistykę określono jako "współczesną". Nie będą więc nawiązywać do zabytkowego charakteru Wrocławia. Wiadomo też, że muszą
być metalowe, szare i wypełnione hartowanym szkłem. Nie mogą posiadać ostrych, niezabezpieczonych krawędzi, które narażałyby na niebezpieczeństwo pasażerów. Oprócz ławek będą w nich gabloty informacyjne. Jeden z istotnych warunków mówi też, że ławka nie może być zamontowana pod gablotą. Dzięki temu nie będzie kłopotu z odczytaniem rozkładu jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
