Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie odkrywanie Dolnego Śląska: Wałbrzych w czołówce, i to bez ironii...

Sylwia Królikowska
Widok koparek i znaków ostrzegających o remontach wałbrzyszan już nie dziwi. Co więcej, cieszy. Na remont drogi krajowej nr 35 czekali z niecierpliwością, od wielu lat. Czy Wałbrzych wygra nasz plebiscyt?
Widok koparek i znaków ostrzegających o remontach wałbrzyszan już nie dziwi. Co więcej, cieszy. Na remont drogi krajowej nr 35 czekali z niecierpliwością, od wielu lat. Czy Wałbrzych wygra nasz plebiscyt? Sylwia Królikowska
Wałbrzych w czołówce miast walczących w plebiscycie "Wielkie odkrywanie Dolnego Śląska". To sukces. Ale chyba jeszcze większym jest fakt, że taka informacja już nie wywołuje ironicznego uśmiechu. Niewiele osób pomyśli już, że ktoś głosuje dla żartu. Bo przecież jeszcze nie tak dawno Wałbrzych był zagłębiem korupcji, biedy, złodziejstwa i dziadostwa.

To właśnie Wałbrzych zasłynął w całym kraju sprawą o korupcję wyborczą, potem rezygnacją ze stanowiska byłego prezydenta Piotra Kruczkowskiego. Miasto odwiedzali dziennikarze ze stolicy Dolnego Śląska, żeby potem straszyć czytelników dziurami w drogach na głębokość kilkudziesięciu centymetrów czy złodziejami, którzy, ich zdaniem, wdzierają się do taksówek. Jednym takie informacje były w smak, bo zła opinia o mieście oznaczała słabość rządzących. Ci popierający władze przekonywali, że w każdym mieście są ładne miejsca i brzydkie, dobrzy i źli ludzie.

Najbardziej odbijało się to jednak na zwykłych mieszkańcach, i to w codziennym życiu. Sprzedający samochody woleli nie przyznawać się, że jeździły po Wałbrzychu, bo cena automatycznie spadała. Przecież na tych dziurach to samochód na pewno "wytłuczony". Wiele osób drżało na myśl, że ktoś ich spyta, gdzie mieszkają. W głowie już słyszeli komentarze, że żyją w najgorszym mieście w kraju.

Przedterminowe wybory pokazały jednak, że wałbrzyszanie wciąż wierzą w swoje miasto i w to, że może się zmienić. Do urn poszło blisko 40 tys. ludzi. W pierwszej turze wygrał Roman Szełemej, wcześniej dyrektor szpitala im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Teraz słyszy się raczej opinie: "Sporo się tam u was dzieje".

Bo Wałbrzych się zmienia. To widzi chyba każdy, kto tu mieszka, pracuje czy choćby przejeżdża. Kolejna obietnica remontu drogi nie jest już brana w cudzysłów. Słychać raczej westchnienia kierowców, którzy mają już dosyć korków w mieście. Ale jeszcze nie tak dawno mieli dosyć dziur w jezdniach. Co gorsze? - Ech... Lepiej się przemęczyć, żeby wreszcie nie niszczyć samochodów - przyznaje Tomasz Komor, kierowca.

Opozycja grzmi, że wszystkie inwestycje są na kredyt, że miasto się zadłuża. Z drugiej zaś strony zwykły Kowalski raczej cieszy się z odnowionej drogi, niż popada w depresję z powodu kredytów zaciąganych przez miasto. - Przez tyle lat nic tu się nie działo. Ludzie już naprawdę czekali na jakiekolwiek zmiany, choćby niewielkie - mówi Grażyna Tomaszyk.

Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, zaznacza wprost, że o inwestycjach można by zapomnieć, gdyby miasto kredytów nie zaciągało. Przekonuje, że to, co obiecał przed wyborami, zrealizuje. I tak na razie jest. Od początku konsekwentnie nie wdaje się w dyskusje, które próbują wywołać władze innych miast, wytykające, że Wałbrzych dostaje więcej pieniędzy i ma łatwiej... W taki sposób o mieście wypowiadał się ostatnio m.in. Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy. Komentarze w podobnym tonie wypływały nawet z Wrocławia. - Robię swoje. Szkoda czasu na wdawanie się w takie dyskusje - mówił Szełemej.
Wałbrzyszan najbardziej cieszy remont drogi krajowej nr 35, na odcinku przebiegającym przez Wałbrzych. Była w fatalnym stanie. A to główna arteria w mieście i wydaje się logiczne, że od niej powinno się zacząć remonty ulic.

Do tej pory jednak takie oczywiste nie było. Zanim Wałbrzych odzyskał prawa powiatu (w styczniu tego roku), drogi miały kilku zarządców. Drogą krajową nr 35 "opiekowała się" Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wówczas remont był niemożliwy, wykluczony i absolutnie nie do wykonania. A to z troski o kierowców, żeby nie stali w korkach... Wałbrzych nie ma bowiem obwodnicy, a naprawę drogi krajowej poprzedni zarządca uzależniał właśnie od jej powstania. Na budowę obwodnicy Wałbrzych czeka jednak ponad dziesięć lat i w efekcie kierowcy dalej tłukliby się po dziurach. Obwodnicy bowiem jak nie było, tak nie ma.

Udaje się jednak remontować nieszczęsną "35". Do końca roku mają się zakończyć prace, które najbardziej dają się we znaki kierowcom. Drogowcy pracują jednak niemal w każdej części miasta. Ogromne zmiany widać w wałbrzyskich dzielnicach Podzamcze, Biały Kamień, Nowe Miasto, Piaskowa Góra. Drobnych napraw, które kiedyś wywoływały wręcz panikę u kierowców, teraz się właściwie nie zauważa.

Udało się również zakończyć budowę Centrum Aktywnego Wypoczynku Aqua-Zdrój. Na ten obiekt mieszkańcy również czekali latami. Zwykle kończyło się na obietnicach. Ale od czerwca ubiegłego roku mogą już korzystać z basenu, siłowni, hali i wielu innych atrakcji. I chętnych nie brakuje, choć i w tej kwestii nie brakowało malkontentów, którzy byli przekonani, że Aqua-Zdrój będzie świecił pustkami.
Dla Wałbrzycha powstanie centrum to po prostu skok cywilizacyjny. - Potwierdziło się, że miastu taki obiekt był bardzo potrzebny - mówi Mariusz Gawlik, dyrektor zarządzający Centrum. Ludzie zaczęli "walić" do Aqua-Zdroju. Codziennie Centrum odwiedza ponad tysiąc osób. Chwalą je także przyjezdni, w tym ci, którzy widzieli wiele tego typu obiektów. - Tu są znakomite warunki do budowania formy. Nie brakowało nam właściwie niczego - mówił Leszek Ojrzyński, trener piłkarzy ekstraklasowego Podbeskidzia Bielsko--Biała. Jego zespół trenował w Wałbrzychu przed rundą wiosenną sezonu.

Po raz pierwszy od blisko 20 lat buduje się w Wałbrzychu mieszkania komunalne. Gmina zdobyła wsparcie finansowe w wysokości 10 mln zł z Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego. Radni musieli przyjąć uchwałę dotycząca przydziału nowych mieszkań, bo w Wałbrzychu po prostu takiego regulaminu nie było...

Trwa trudna i skomplikowana inwestycja: przekształcanie byłej kopalni w Park Wielokulturowy Stara Kopalnia. Ruszyło w 2011 r. Na jej realizację gmina Wałbrzych zdobyła ponad 35,7 mln zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Do tego dołożyła wkład własny, w wysokości ponad 16,8 mln zł. Stara Kopalnia ma być oddana do użytku w drugiej połowie 2014 r. Koszty przedsięwzięcia przerosły pierwotne zamierzenia. Początkowo pierwszy etap inwestycji był szacowany na prawie 53 mln zł. Teraz szacuje się, że inwestycja może pochłonąć nawet 100 mln zł. Szełemej nie ukrywa, że to kosztowna sprawa. Przyznał jednak, że kiedy objął stanowisko, prace już były zaawansowane. I trzeba je dokończyć...

A jak życie w Wałbrzychu oceniają mieszkańcy? Wciąż pamiętają sprawy, które cały czas są dla nich bolączką. Jak choćby składowisko odpadów, które jest niemal w centrum miasta czy brak wspomnianej obwodnicy. Wielu wałbrzyszan ma jednak nadzieję, że za jakiś czas nikt nie będzie wypominał Wałbrzychowi tego, co działo się tu przez ostatnie lata. Ludzie chwalą spokój, koszty życia, jak choćby to, że w Wałbrzychu za 200 tys. zł można kupić już spore mieszkanie, a we Wrocławiu wystarczy ledwo na kawalerkę. Mieszkańcy mają też ten komfort, że aby spędzić miło weekend, nie muszą organizować wyprawy na cały dzień. Mają zamek Książ, Rybnicę Leśną ze schroniskiem Andrzejówka, Podziemne Miasto Osówka w Głuszycy, sztolnie walimskie... Tak można by wymieniać długo. A dostanie się do tych atrakcji trwa może kilkanaście minut. I pewnie jeszcze wiele razy usłyszymy, że Wałbrzych to okropne miasto. Ale żyje się w nim dobrze. Skąd to wiem? Bo jestem wałbrzyszanką.
Kto wygra? Czekamy na głosy i kolejne kandydatury. Ślijcie je na [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska