Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu coraz mniej drzew. Wycina się ich kilka tysięcy rocznie (ZDJĘCIA)

Weronika Skupin, Aleksandra Zienkiewicz
wycinka drzew przy ul. Szewskiej
wycinka drzew przy ul. Szewskiej Weronika Skupin
We Wrocławiu z roku na rok wycina się coraz więcej drzew: w 2012 r. aż 9 tysięcy. Jak będzie w tym – dokładnie nie wiadomo, bo magistrat podsumowuje wycinki w sprawozdaniu z działalności prezydenta miasta. W marcu informowaliśmy o ok. 600 drzewach przeznaczonych do wycięcia przez Zarząd Zieleni Miejskiej. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej: więcej wycina Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, swoje dokładają Zarząd Zasobu Komunalnego czy też Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Właściwie każdy zarządca gruntów czy inwestor pozbawia miasto wielu drzew rocznie. A nasadzeń nowych drzew jest jak na lekarstwo i to na obrzeżach - a nie w centrum miasta.

Dane dotyczące usuwanych drzew na terenie miasta Wrocławia są zatrważające – rosną z roku na rok i sami urzędnicy przyznają, że znaczącym problemem dla miasta jest usuwanie zieleni w związku z projektowanymi inwestycjami. Nie ukrywają też, że ilość drzew do nasadzeń jest dużo mniejsza niż wycinanych. W 2010 roku we Wrocławiu usunięto łącznie 5 224 sztuk drzew, w 2011 roku – 6 150, a w 2012... 9 869! Częściowo w ich miejsce zasadzono nowe drzewa. Ich liczba w 2010 roku wyniosła 1 783 sztuk drzew, w 2011 roku 1 532 sztuki, a w 2012 - 3 620 sztuk drzew. To jednak o wiele za mało.

Od początku tego roku co jakiś czas media obiegają informacje przekazywane przez zbulwersowanych mieszkańców: wycięta brzoza na podwórzu budynku przy ul. Piotra Skargi przez firmę Skanska, która obok prowadzi swoją inwestycję, setki wyciętych drzew na wałach wzdłuż Odry z powodu Modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego, a ostatnio – wycięte drzewa na podwórku przy ul. Szewskiej.

Wrocław: Wycinają drzewa na skwerku przy ul. Szewskiej

Jak będzie w tym roku? Trudno prognozować, bo jesteśmy dopiero w jego połowie. Sam Zarząd Zieleni Miejskiej wytnie jeszcze 315 szt. drzew w III i IV kwartale 2013 r. Przykładowe lokalizacje? Ul. Długa, Tęczowa, Dobrzyńska, Robotnicza, Nowowiejska, Partyzantów, Karłowicza, Śliczna, Gajowa, Głubczycka, Ślężna/Pabianicka, Jastrzębia, Niedźwiedzia, Wejherowska, Płużna, Rumiankowa, Pawłowicka.

– Na bieżąco przeprowadzane są przeglądy drzewostanu i kolejne drzewa zagrażające bezpieczeństwu są typowane do wycinki jak również na bieżąco są realizowane wnioski wpływające do wydziału środowiska i miejskiego konserwatora zabytków – mówi Julia Wach z wrocławskiego magistratu.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej wycina tysiące drzew. – W ramach inwestycji Modernizacja Wrocławskiego Węzła Wodnego, wycinka drzew została zrealizowana w roku 2013 w ilości 3226 sztuk natomiast planowana wycinka na przełom 2013/2014 r. zakłada ilość 2700 sztuk – mówi Anna Zięba z RZGW.

A jak zarządcy? Zarząd Zasobu Komunalnego powiedział nam, że liczenie wszystkich wyciętych i nasadzonych drzew zajmie im nawet kilka dni. Wzrorem mogą być Wrocławskie Mieszkania – W tym roku nie przeprowadzaliśmy żadnych wycinek, natomiast planujemy zasadzić 50 drzew i 70 metrów bieżących krzewów – mówi Rafał Bernasiński z Wrocławskich Mieszkań.

Czytaj więcej na drugiej stronie

Dr Monika Ziemiańska z Instytutu Architektury i Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego jest zaniepokojona znikaniem drzew. – Dane Zarządu Zieleni Miejskiej pokazują, że od 2000 roku we Wrocławiu sadzonych jest coraz mniej drzew. Wrocław określany jest mianem zielonego miasta, ale parki czy zieleńce to w większości „stare” założenia zieleni – mówi naukowiec.

– Statystycznie wypadamy nieźle biorąc pod uwagę powierzchnie lasów komunalnych i gruntów rolnych znajdujących się w granicach miasta. Sami jednak tworzymy za mało terenów zieleni, w dodatku nie są wystarczająco dobrze pielęgnowane. Przykładem jest ul. Toruńska, gdzie od kilku lat sadzony jest ten sam gatunek: jarząb, który konsekwentnie zamiera – niepokoi się Monika Ziemiańska.

Anna Szmigiel-Franz z Fundacji Ekorozwoju przyznaje, że problem wycinania drzew we Wrocławiu jest znaczący. - Wycina się duże drzewa w centrum miasta, a zamiast nich sadzi się małe, np. klony kuliste. W ramach kompensacji przyrodniczej często sadzi się drzewa na obrzeżach Wrocławia, podczas gdy najbardziej są one potrzebne m.in. w gęsto zabudowanym Śródmieściu, gdzie jest zwiększony ruch samochodowy – mówi.

Według dr Moniki Ziemiańskiej popełniamy jeszcze jeden błąd. – Ważne jest, by wykorzystywać potencjał ulic i nasadzać przy nich drzewa m.in. proporcjonalne do wysokości zabudowy i szerokości ciągu komunikacyjnego jak np. na pl. Grunwaldzkim, gdzie rosną właściwie dobrane platany klonolistne. Popełniamy często błąd wybierając do nasadzeń za małe gatunki drzew, których korony są zdominowane przez sąsiednią zabudowę lub „nikną” przy szerokiej, intensywnie użytkowanej ulicy tak jak np. klony o kulistych formach przy al. Armii Krajowej. Kawałek dalej, przy al. Wiśniowej, rosną platany, które idealnie wpisują się w przestrzeń. To dobry przykład wykorzystania potencjału miejsca – wymienia Monika Ziemiańska.

Więcej o temacie wycinki drzew przeczytasz w środowej Gazecie Wrocławskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska