Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych nie chce kolejnych wysypisk

Artur Szałkowski
Wałbrzych nie chce nowych śmietnisk w byłych kopalniach
Wałbrzych nie chce nowych śmietnisk w byłych kopalniach FOT. DARIUSZ GDESZ
Władze Wałbrzycha wyciągnęły nauczkę z lokalizacji niemal w centrum miasta składowiska odpadów niebezpiecznych firmy Mo-Bruk. Teraz chcą zapobiec kolejnym takim inwestycjom. To dobra wiadomość dla mieszkańców części dzielnicy Sobięcin.

Dopiero co pozbyli się smrodu siarkowodoru i krocionogów, które lęgły się na pobliskim byłym wysypisku. Tereny zostały wysprzątane i pojawia się szansa, że taki problem już nigdy nie wróci.
Dlatego na dzisiejszej sesji rady miejskiej mają zostać przegłosowane stosowne uchwały w sprawie sporządzenia lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulic: św. Józefa, Marcelego Kosteckiego oraz Moniuszki. Ulice te są ulokowane na obszarach pokopalnianych.

- Coraz więcej firm interesuje się tymi terenami i obawiamy się, by nie powstały na nich kolejne składowiska odpadów - mówi Piotr Kruczkowski, prezydent Wałbrzycha. - Aby zapobiec tej sytuacji, przygotowaliśmy uchwałę dotyczącą planu zagospodarowania tych terenów.
Według uchwały, miałyby one w dalszym ciągu pełnić swoje dotychczasowe funkcje. Przy ul. Moniuszki jest zrekultywowana hałda, którą przystosowano do celów rekreacyjnych.

Natomiast przy ul. św. Józefa oraz Kosteckiego są budynki mieszkalne. Największym zainteresowaniem inwestorów, którzy składają swoje oferty władzom Wałbrzycha, cieszą się zbiorniki pokopalniane. Zalegają w nich spore ilości osadu węglowego. Ten można wykorzystać m.in. do produkcji brykietów opałowych. Władze obawiają się jednak, że na tym inwestycja się nie skończy. Do opróżnionych zbiorników inwestorzy mogliby bowiem później zwozić innego rodzaju odpady do przetwarzania lub przekształcić zbiorniki w składowiska odpadów.

- Możemy wzorem Nowej Rudy zaakceptować ofertę kupna od nas hałdy jako materiału pod budowę dróg - wyjaśnia Piotr Kruczkowski. - Nie będzie jednak zgody na tworzenie w mieście kolejnych składowisk.

Coraz więcej firm chce kupić od gminy Wałbrzych zbiorniki pokopalniane z odpadami węgla

Z przegłosowaniem uchwał w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego obszarów pokopalnianych nie powinno być problemów. Popierają je bowiem również radni opozycji.
- Jakiś czas temu władze miejskie ogłaszały nawet konkurs dotyczący zagospodarowania terenów pokopalnianych - tłumaczy Paweł Szpur, radny z opozycyjnego klubu Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa.

Władze Wałbrzycha przekonują też, że przyjęcie uchwał dotyczących sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów pokopalnianych pomoże wyremontować zniszczone budynki mieszkalne z tych części miasta.

Fundusze na ten cel miałyby pochodzić z Unii Europejskiej. Opracowywany jest też inny projekt odnowienia zniszczonych budynków mieszkalnych na terenach pokopalnianych.
Gmina Wałbrzych i urząd marszałkowski miałyby stworzyć fundusz, z którego udzielane będą pożyczki wspólnotom mieszkaniowym na remont budynków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska