Dolnośląska perła urbexu. Ten opuszczony dziecięcy szpital straszy od lat. Zobaczcie zdjęcia

Wielu uważa, że wizytówką Dolnego Śląska są pałace - głównie te opuszczone i niszczejące. Jak się jednak okazuje w naszym regionie jest jeszcze jeden rodzaj obiektów, które często są opuszczone i popadają w ruinę. To dawne... szpitale. Takie obiekty znajdziemy m.in. w:

• Legnicy (2 szpitale),
• Wrocławiu,
• Świdnicy,
• Mokrzeszowie.

Opuszczony szpital ma również Wałbrzych. W Szpitalu na Gaju w Wałbrzychu leczono tysiące dzieci z Wałbrzycha i okolic. Leczono także kobiety w ciąży. To miejsce do dziś jest żywe we wspomnieniach wałbrzyszan, zwłaszcza matek i ich pociech, ale także personelu medycznego.

Opuszczony szpital znajduje się przy ul. Moniuszki 110 na Gaju w Wałbrzychu. Obiekt przez wiele lat stał i niszczał. Wielokrotnie wystawiany na sprzedaż bez powodzenia. Dziś ma już swojego właściciela. To rodzina Państwa Michalak, która prowadzi dużą firmę budowlaną w Wałbrzychu i wygrywa tu liczne przetargi na prace przy remontach i naprawach wałbrzyskich obiektów, w tym licznych instytucji. Co tu będzie?

- Mamy różne pomysły. Jeden obiekt można zburzyć, dwóch nie, bo są zabytkowe. To wyjątkowo ładne miejsce wśród zieleni. Myślimy o ulokowaniu tu szeregówek, ale nie tylko. Wszystko zależy, jakie środki będą do pozyskania z funduszy unijnych i krajowych. Ale nie ukrywamy, że jeśli się pojawi dobra oferta kupna, to sprzedamy całość - mówią nam Włodzimierz Michalak i jego syn Krzysztof Michalak. Rozważane jest m.in. uruchomienie tutaj domu pomocy, hotelu, ale plany są bardzo luźne.

Udokumentowaliśmy, jak dzisiaj wyglądają budynki po byłym szpitalu na Gaju. Zdjęcia wykonał dla nas Michał Jabłoński, miłośnik fotografii, Wałbrzycha i regionu, dokumentalista porzuconych zabytków i opuszczonych miejsc.

- Bardzo zniszczony. Dziwi mnie to, że władze szpitala opuszczając go, zostawiły dokumenty medyczne, dlaczego zaraz po zamknięciu, nie zagospodarowano budynku i dlaczego przeprowadzono tu świeży remont wielu pomieszczeń, który okazał się za chwilę bezsensowny i bezcelowy. Widziałem na przykład bardzo drogie piece nowej generacji w piwnicach... Zrobiły na mnie też duże wrażenie obrazy wykonane przez dzieci, które tu leczono, zabawki... - wylicza Michał Jabłoński.

Tutaj znajdują się budynki po szpitalu na Gaju. Miejsce zaznaczyliśmy na mapie