Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu zmarł trzeci górnik

Ewa Chojna
Lekarzom nie udało się uratować trzeciej ofiary wypadku.

KGHM Nie żyje trzeci z poszkodowanych w trakcie wypadku w kopalni Polkowice-Sieroszowice górników. 42-letni elektromonter, pracownik Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń PeBeKa zmarł 29 września w legnickim szpitalu. Mężczyzna był mieszkańcem Brodowa w gminie Rudna. Osierocił dwójkę dzieci.

Przypomnijmy, że do tego tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek, 23 września. O godzinie 22.25 w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice na oddziale G5, w rejonie skrzyżowania wyrobisk T-359S z przecinką P-15. Na pracujących w tym miejscu trzech górników opadły skały. Cała trójka miała pracować przy mocowaniu elementów wentylatora.

- Śmierć poniósł 44-letni górnik strzałowy z okolic Chocianowa oraz 27-letni elektromonter z Orska - poinformowała nas Ewa Legienc, dyrektor do spraw pracowniczych w Przedsiębiorstwie Budowy Kopalń PeBeKa.

Wypadek ten budzi duże kontrowersje wśród załogi Polskiej Miedzi. Internauci winą za śmierć pracowników PeBeKi obwiniają nadzór firmy. Piszą w komentarzach pod artykułami, że już kilka dni przed wypadkiem pracownicy kopalni zgłaszali sztygarom, że w tym miejscu strop jest odspojony, a mimo to wysłano tam ludzi do pracy.

Sprawę wypadku bada prokuratura i Okręgowy Urząd Górniczy. Wypadek w kopalni Polkowice-Sieroszowice to trzeci tragiczny wypadek w zakładach należących do KGHM w ciągu jednego miesiąca. ECH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska