Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Voskamp nie lubi trenera Lenczyka, czy Holendrowi krzywdę wyrządziły brukowce?

Paweł Pluta
Środę na zgrupowaniu w Chorwacji piłkarze Śląska zaczęli o 8 rano od śniadania. Trenerowi Orestowi Lenczykowi mogło ono stanąć w gardle, gdyby w "Fakcie" przeczytał wypowiedzi Johana Voskampa na temat swojej osoby. "Jeśli ma się złego trenera, a mój trener w Śląsku jest naprawdę bardzo zły, sytuacja jest trudna" - cytuje Voskampa z holenderskiej gazety "Fakt".

"Nasze treningi są bardzo dziwne. Obracamy się wokół i machamy nogą w powietrzu. Wtedy mówię mu ironicznie: bardzo dobrze, na pewno będę dzięki temu lepszym piłkarzem. Ale kim ja jestem?" - miał powiedzieć według "Faktu" na łamach "Voetbal International" napastnik mistrzów Polski.

- Po powrocie drużyny ze zgrupowania w Chorwacji (obóz potrwa do 11 lipca - przyp. red.) przeprowadzimy postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - mówi nam prezes Śląska Piotr Waśniewski. - Jeśli negatywne słowa Voskampa o Śląsku potwierdzą się, to zawodnika czekają sankcje dyscyplinarne przewidziane regulaminem klubu oraz zapisami w kontrakcie, czyli kara finansowa. Nie ma natomiast podstaw prawnych do usunięcia piłkarza z kadry zespołu - dodaje prezes Waśniewski.
Może się okazać, że to wszystko niepotrzebna burza w szklance wody.

- Tekst z "Faktu" to odgrzewany kotlet z 3 czerwca, kiedy w "Voetbal International" pojawiły się wypowiedzi Voskampa. Nie ma w nich jednak ani słowa o tym czy Orest Lenczyk jest złym czy dobrym trenerem - mówi Michał Karpiński jeden z menedżerów przeprowadzający transfer holenderskiego piłkarza do Śląska, a niegdyś dziennikarz "Gazety Wrocławskiej". - Cytowane przez "Fakt" słowa ni jak mają się do dziennikarskiej rzetelności, a mogą wyrządzić ogromną krzywdę holenderskiemu piłkarzowi - dodaje Michał Karpiński.

Iskrzenie na linii Lenczyk - Voskamp to nie jedyne zmartwienie Śląska. Także w środę, tyle że po południu przyszła z Warszawy wiadomość, że Związkowy Trybunał Piłkarski zmniejszył - ale tylko nieznacznie - kary dyskwalifikacji nałożone przez Komisję Ligi na zawodników WKS-u, za ich zachowanie podczas fety po mistrzostwie Polski na wrocławskim Rynku.
I tak: Sebastian Mila będzie musiał pauzować przez cztery spotkania T-Mobile Ekstraklasy. Łukasza i Rafała Gikiewiczów oraz Mariusza Pawelca ukarano trzema meczami zawieszenia, zaś Dalibora Stevanovicia i Patrika Mraza dwoma. Kary finansowe (po 10 tys. zł, za wyjątkiem Mili, który ma zapłacić 20 tys. zł) nałożone na piłkarzy przez Komisję Ligi zostały zachowane. Przypomnijmy, że Komisja Ligi początkowo ukarała zawodników Śląska pięcioma meczami zawieszenia oraz grzywną za śpiewanie wulgarnej piosenki o Legii Warszawa, podczas wspomnianej fety. Po nałożeniu kar zawodnicy odwołali się do Związkowego Trybunału Piłkarskiego, który częściowo zmienił decyzję Komisji.

Trener Lenczyk ma więc sporo do myślenia jak zestawić skład na pierwsze ligowe mecze w sezonie 2012/13. Inauguracja 18 sierpnia w Łodzi z Widzewem. Potem Śląsk zagra u siebie z Koroną Kielce (25/26.08) i Ruchem Chorzów (1/2.09), na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała (15/16.09) oraz we Wrocławiu z GKS Bełchatów (22/23.09).
Wcześniej wrocławian czeka dwumecz w drugiej rundzie eliminacji Champions League z mistrzem Czarnogóry Buducnostią Podgorica (18 lipca na wyjeździe i 25 lipca we Wrocławiu), ale w tych meczach wymienieni zawodnicy będą mogli oczywiście zagrać.

Na razie mistrzowie Polski przygotowują się do sezonu w Chorwacji. W czwartek (godz. 18) mają w planach sparing z NK Zagrzeb, którego trenerem jest były opiekun Zagłębia Lubin Drażen Besek. Dwa dni później wrocławianie zmierzą się z Lokomotivem Moskwa, który w poprzednim sezonie zajął siódme miejsce w rosyjskiej lidze. Na zakończenie obozu - 10 lipca - formę Śląska sprawdzi mistrz Słowenii NK Maribor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska