Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa "sezon" wypalania traw. Strażacy interweniowali już kilkadziesiąt razy. Co za to grozi?

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Pożar traw, zdjęcie ilustracyjne
Pożar traw, zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Wrocławscy strażacy mają coraz więcej wezwań związanych z pożarami traw na łąkach i rolnych nieużytków. Prymitywny sposób pozbycia się pozostałości uschniętej roślinności na polach wywodzi się jeszcze z XII wieku, tzw. dwupolówki, czyli systemie naprzemiennej uprawy pól. Wraz z rozwojem technologii i kultury, ten przeszedł już dawno do lamusa. Co więcej, wypalanie traw to proceder niebezpieczny i nielegalny.

Tylko w tym roku straż pożarna działająca na terenie powiatu wrocławskiego odnotowała dotąd 64 pożary nieużytków. Patrząc na poprzednie lata, niestety pewnie będzie ich więcej. W 2021 roku wrocławscy strażacy musieli wyjechać do pożarów traw 211 razy, a w 2020 roku interweniowali aż 256 razy. Pożary te, ze względu na swój charakter, występują głównie poza miastem. Chodzi głównie o nieużytki okalające podwrocławskie miejscowości.

- Ciężko jednoznacznie wskazać, gdzie jest najwięcej tego typu pożarów pod Wrocławiem, ale to tereny mniej zabudowane charakteryzują się większą ilością zdarzeń. Więcej interwencji jest w powiecie wrocławskim niż w samym mieście - mówi nam st. kpt. Tomasz Szwajnos, oficer prasowy Komendanta Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

St. kpt. Tomasz Szwajnos zaznacza, że najczęściej pożary traw są wynikiem celowych podpaleń. Tylko mały promil to sytuacje przypadkowe.

- Jeżeli chodzi o trawy, najczęściej jest to podpalenie, celowe lub od niedopałków papierosów. Zdarzają się czasem interwencje wzdłuż nasypów kolejowych, wtedy może dochodzić czynnik związany z ruchem kolejowym - dodaje.

Wrocławska straż pożarna po raz kolejny apeluje, aby nie wypalać traw. Te pożary są bardzo niebezpieczne dla ludzi, okolicznych budynków, a także samych strażaków.

- Jeżeli chodzi o interwencje związane z wypalanymi trawami, to niebezpieczeństw zawsze jest kilka. Może nastąpić zmiana kierunku wiatru lub prędkości i wtedy pożar znacznie szybciej się rozprzestrzenia, może odciąć drogę ucieczki, często pożar dochodzi do zabudowań mieszkalnych lub gospodarczych, zdarza się, że w wyniku pożaru płoną altanki ogrodowe. Były także przypadki w Polsce, kiedy zmiana kierunku wiatru i rozprzestrzenienie się pożaru spowodowały pożar samochodów gaśniczych na terenie działań - podkreśla Tomasz Szwajnos.

Wypalanie nieużytków? Najbardziej cierpi przyroda...

- Wbrew obiegowej opinii, wypalanie traw nie użyźnia gleby, a wręcz odwrotnie – wyjałowi ją, ponieważ pożar wstrzyma rozkład resztek roślinnych, a zahamowaniu ulegnie asymilacja azotu z powietrza. W efekcie łąka po pożarze regeneruje się przez kilka lat, a najszybciej odrastają chwasty - wyjaśnia dr Włodzimierz Kita z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Pożary traw powodują też spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się także gniazda już zasiedlone, a zatem z jajkami lub pisklętami, np. skowronków. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady te giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów. Wskutek pożaru lub podwyższonej temperatury umiera wiele pożytecznych zwierząt: żaby, jaszczurki, jeże, zające, borsuki... Przy wypalaniu giną też mrówki, które są naturalnym wrogiem wielu szkodników, czy dżdżownice, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby.

- Nie ma żadnego uzasadnienia dla wypalania traw. To bezmyślność i głupota - podsumowuje Małgorzata Moczulska, rzecznik prasowy Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Zaznaczmy, że bezmyślność i głupota ta, jest w dodatku nielegalna.

Pożar traw, zdjęcie ilustracyjne

Trwa "sezon" wypalania traw. Strażacy interweniowali już kil...

Dotkliwe kary za podpalanie traw. Więzienie, grzywna i utrata dopłat

Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zakaz wypalania traw określony został w ustawie o ochronie przyrody oraz w ustawie o lasach. Natomiast kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść od 5 tys. do 20 tys. zł.

To nie wszystko. Jeżeli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka albo zniszczeń wielkich rozmiarów, sprawcy grozi do 10 lat więzienia.

Prawo do nakładania kar ma również Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zakaz wypalania gruntów rolnych jest jednym z warunków, których rolnicy zobligowani są przestrzegać, aby móc ubiegać się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe w ramach PROW. W przypadku jego złamania, ARiMR może nałożyć na rolnika karę finansową zmniejszającą wszystkie otrzymywane przez niego płatności o 3 proc. W zależności od stopnia winy, może zostać ona obniżona do 1 proc. bądź zwiększona do 5 proc. Jeszcze wyższe sankcje przewidziane są dla tych, którzy świadomie wypalają grunty rolne. Muszą oni liczyć się z obniżeniem płatności nawet o 25 proc. Agencja może również pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok, jeśli stwierdzone zostanie uporczywe wypalanie przez niego traw.

Gdzie zgłaszać pożary traw?

Jeżeli zauważymy podpalaczy lub ogień na polu lub łące, należy zadzwonić na numer 112 i opisać sytuację. Dyspozytor przekaże informację do straży pożarnej i policji. Sierż. szt. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu dodaje, że gdy jesteśmy świadkiem zdarzenia, warto nagrać smartfonem podpalanie nieużytków lub zrobić zdjęcie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska