We wtorek (16 stycznia) ratownicy GOPR Karkonosze wraz z Horską službą po raz kolejny spotkali się na tzw. zakosach na szlaku na Śnieżkę. To właśnie w tym miejscu znajduje się krzyż, upamiętniający najtragiczniejszy dzień na Śnieżce. Blisko pół wieku temu doszło tam do wypadku, w którym zginęło dwóch ratowników Horskiej služby: Jan Messner i Štefan Spusta.
16 stycznia 1975 roku małżeństwo z Karlowych Warów postanowiło wjechać wyciągiem na szczyt Śnieżki. Dentysta Marián Landa i jego ciężarna żona zignorowali ostrzeżenia o oblodzonym szlaku i uznali, że zejdą tzw. zakosami. Po przejściu zaledwie kilkudziesięciu metrów mężczyzna najprawdopodobniej stracił równowagę i runął około 15 m w dół. Udało mu się zatrzymać na wystającym kamieniu.
Najbliżej pary znajdowali się czescy ratownicy: Jan Messner i Štefan Spusta. Uznali, że liczy się każda sekunda, więc przystąpili do działań. Niestety obaj stracili życie.
- Pierwszy szedł Spusta z czekanem, natomiast Messner miał na butach przywiązane czterozębne raki. W czasie trawersu zorientowali się, że Dr Landa nie zdołał utrzymać się dłużej na kamieniu i spadł do Kotła Łomniczki. Niestety w pewnej chwili Messner zaczął się obsuwać, a Spusta próbował złapać kolegę by zahamować upadek. Po chwili razem zaczęli zsuwać się nabierając znacznej prędkości. W wyniku tego upadku śmierć ponieśli Jan Messner i Dr Landa natomiast Štefan Spusta zmarł krótko po przetransportowaniu do Domu Śląskiego - czytamy na stronie.
Tutaj doszło do tragedii:
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?