Fundacja - założona przez Konferencję Episkopatu Polski – ma pomagać ofiarom księży pedofilów. W ubiegłym roku, niedługo przed śmiercią, ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz został zobowiązany przez Watykan do wpłaty dowolnej kwoty z własnych oszczędności na jej konto. To jedna z sankcji nałożonych na kardynała w związku z postępowaniem wyjaśniającym prowadzonym wobec niego. Nigdy nie ujawniono czego dotyczyły zarzuty i jakie ustalenia poczyniono w tej sprawie.
TU PRZECZYTASZ o sankcjach Watykanu na kardynała Gulbinowicza
Ksiądz kardynał nie zdążył wpłacić żadnych pieniędzy. Od jego śmierci toczyła się debata publiczna czy ktoś – za niego – powinien zapłacić. Spadkobiercy? Czy kuria? Ale okazało się, że po Henryku Gulbinowicz nie został żaden majątek. „Rzeczy wartościowe rozdałem za życia” – napisał w swoim testamencie.
Tymczasem na początku kwietnia do fundacji dotarła wpłata. W jakiej kwocie? Od kogo? Dlaczego akurat ta osoba zdecydowała się zapłacić? Tego wszystkiego fundacja nie ujawnia. Kierujący nią ksiądz Grzegorz Strzelczyk mówi nam, że zdecydowano ujawnić jedynie fakt, że dokonana została wpłata „za kardynała”.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?