Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces dolnośląskiej delegacji w Seulu. Jest wstępne porozumienie z ogromną koreańską prowincją Gyeonggi-do. Co to znaczy dla Dolnego Śląska

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Podpisanie protokołu o wzajemnej przyjaznej współpracy to poważny krok do umowy między regionami polskim i koreańskim. Uroczysta ceremonia była zwieńczeniem sukcesu dolnośląskich urzędników.
Podpisanie protokołu o wzajemnej przyjaznej współpracy to poważny krok do umowy między regionami polskim i koreańskim. Uroczysta ceremonia była zwieńczeniem sukcesu dolnośląskich urzędników. Maciej Rajfur
To pierwszy i niezwykle ważny krok do wielu planowanych wspólnych działań pomiędzy regionem dolnośląskim, a najliczniejszą koreańską prowincją Gyeonggi-do. W Seulu przewodniczący sejmiku województwa Andrzej Jaroch oraz gubernator prowincji Kim Dong Yeon podczas oficjalnej ceremonii podpisali protokół ustaleń o przyjaznej współpracy.

Oficjalna dolnośląska delegacja samorządowa w Seulu doprowadziła do zacieśnienia kontaktów polsko-koreańskich, które od lat są z sukcesem budowane.

Przypomnijmy, że w naszym regionie mieści się ponad połowa z 550 koreańskich firm ulokowanych w Polsce. Na Dolnym Śląsku mieszka i pracuje prawie 3 tysiące Koreańczyków. Dokument o wzajemnej współpracy z koreańską prowincją otwiera nowe drzwi i nowe możliwości.

- Dzisiejsze spotkanie rozpoczyna naszą współpracę. Tak jak bezpośredni lot z Wrocławia do Seulu łączy ludzi, tak podpisany dokument połączył nasze regiony. To symbol bezpośredniej relacji, naprawdę ważny dla naszych międzynarodowych stosunków, które mamy zamiar budować w przyszłości. Nasza prowincja jest jedną z największych w Korei. Stanowi centrum przemysłu w państwie. Tutaj rozbudowała się np. branża motoryzacyjna oraz innowacyjna – mówił podczas ceremonii Kim Dong Yeon, gubernator koreański.

Zaznaczył, że wspólne działania nie obejmują tylko obszaru gospodarki. Będą dotyczyć kultury, turystyki, sportu oraz wymiany międzyludzkiej. 14 lat temu gubernator miał okazję odwiedzić Warszawę.Stolica Polski zrobiła na nim duże wrażenie. Przywiózł stamtąd dobre wspomnienia. Zdążył zaobserwować piękno miasta, poznać nieco historię oraz doświadczyć polskiej gościnności.

- Chciałbym, żeby nasza współpraca intensywnie rozszerzała się na branżę kultury, turystyki i wymiany młodych ludzi np. studentów. Aby po złożeniu tych podpisów dzisiaj, nastąpił ten oczekiwany praktyczny wymiar. By samoloty z Wrocławia do Seulu się zapełniały – stwierdził Kim Dong Yeon.

Mamy podobną historię

Koreański gubernator zaprosił polską delegację do prowincji Gyeonggi, która leży ok. godzinę drogi od Seulu. Zaznaczył, że Dolny Śląsk jest najbardziej uprzemysłowionym regionem w Polsce. Południowokoreańskie produkty są powszechne w życiu Dolnoślązaków. Wielu z nich jeździ koreańskimi samochodami, posiada telewizory, urządzenia AGD produkowane przez Koreańczyków, rozmawia przez telefony produkcji koreańskiej. Wciąż dążymy do tego, aby choć jeden z polskich towarów zaistniał na taką skalę w Korei.

- Macie dobrze rozwiniętą branżę automotive, chemiczną i farmaceutyczną. Dzięki tej współpracy możemy wzmocnić każdą tę stronę. Nasze produkty z Korei są wysoko oceniane w Polsce. Chcemy, by produkty polskie były również dobrze kojarzone i odbierane w naszej prowincji. Będziemy do tego dążyć - zadeklarował gubernator.

Podpisanie memorandum w Seulu buduje drogę do oficjalnej umowy o regionalnym partnerstwie, planowaną od dawna. Zrobiono zatem kolejny, ważny krok w tym kierunku. Polska strona również nie ukrywała zadowolenia i nowej rozwijającej perspektywy, która rysuje się na horyzoncie.

- Łączy nas podobieństwo historycznych doświadczeń. Życia i rozwoju w sąsiedztwie potężnych sąsiadów i trudności układania się z nimi na partnerskich zasadach i relacjach. Rozstrzygające o sukcesie tej umowy będzie działanie na terenie Dolnego Śląska wielkich koncernów koreańskich. Jesteśmy przekonani, że obie strony mają olbrzymi potencjał. Ta relacja jest wzajemnie korzystna. Będzie dotyczyła przede wszystkich gospodarki, ale duże szanse rozwoju ma turystyka i kultura – przemawiał Andrzej Jaroch, przewodniczący sejmiku województwa dolnośląskiego.

Podpisanie memorandu z prowincja Gyeonggi-do ma przyczynić się do ściągnięcia kolejnych inwestorów koreańskich, których zainteresuje Polska. Władze prowincji podeszły do dolnośląskich samorządowców z dużą otwartością.

- Wymierne korzyści turystyczne z otwarcia bezpośredniego lotu Wrocław-Seul, a także z podpisania protokołu o przyjaznej współpracy będziemy widzieć w turystyce. Myślę, że to dotyczy obu stron. Dla Koreańczyków Polska jest egzotycznym krajem, którego zainteresowanie rośnie. W dodatku prowincja Gyeonggi odpowiada swoją charakterystyką Dolnemu Śląski choćby w obszarze przemysłu – opowiadał Grzegorz Macko, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.

Relacje są coraz lepsze

Obie strony porozumienia podkreślały, że budowana relacja nie będzie tylko jednostronna. Ta współpraca powinna polegać na obustronnej wymianie dóbr, bo tylko wtedy da się osiągnąć skutek synergii. Podpisanie porozumienia było element polskiego dnia narodowego – patriotycznego wieczoru obchodzonego w Seulu z okazji kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Wagę tego dokumentu podkreślił Ambsadador RP w Korei Południowej, Piotr Ostaszewski.

- Jestem głęboko zaszczycony, mogąc być świadkiem podpisania takiego protokołu, który otwiera drogę do zacieśnienia relacji pomiędzy regionami. Co z kolei powoduje również pogłębianie stosunków między Koreą i Polską. To bardzo znamienne, że w przyszłym roku będziemy obchodzić 35. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską, a Koreą – przypomniał ambasador Ostaszewski.

Przy tej okazji wracał pamięcią do 1989 roku, kiedy miał 25 lat i nie przypuszczał, że zostanie ambasadorem oraz że będziemy tak szybko świadkami nawiązania bliskich relacji z krajem oddalonymi o ponad 8 tys. km.

- Polska i Korea stanowią wzór współpracy międzynarodowej. Gratuluję podpisania memorandum i zachęcam Koreańczyków, by wybrali się samolotem do Wrocławia, zaś Polaków, by skorzystali z okazji lotu do Seulu – podsumował P. Ostaszewski.

Regionalizacja przyszłością

Gubernator prowincji Gyeonggi-do zwracał także uwagę, że podjęcie tego typu współpracy to dowód na sens regionalizacji w krajach. Regionalizacja nie dotyczy tylko Korei, ale także innych państw.

- To dobry kierunek. W czerwcu zostałem wybrany na gubernatora. Współpracuję z rządem i wiem, że są rzeczy, których administracja centralna nie może zrobić dla regionu. Wtedy my, jako prowincja, możemy pomóc i to dla ludzi jest bardzo istotne. 6 lat temu pracowałem jako wiceminister do spraw ekonomii i dlatego mam doświadczenie jeśli chodzi o politykę i funkcjonowanie administracji w państwie. Wiem, jak ważna jest regionalizacja - zapewnia Kim Don Yeon.

W uroczystości Narodowego Dnia Rzeczpospolitej Polskiej wziął udział wiceminister spraw zagranicznych Korei Południowej. Przypomniał on, że Polska po 123 latach niewoli odzyskała niepodległość 11 listopada 1918 roku.

- Duch narodu pozwolił Polsce przetrwać i cieszyć się potem wolnością. Chociaż Korea Południowa leży daleko od Polski, to oba narody mają podobną historię, doświadczyły podobnych nacisków ze strony sąsiednich mocarstw. Cieszę się, że oba kraje rozwijają współpracę od 1989 roku i tworzą silne partnerstwo. Warto podkreślić, że Polska jest dla Korei jednym z najbardziej strategicznych europejskich partnerów w dziedzinie przemysłu i inwestycji – przyznał koreański minister.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska