W czwartek w okolice komisariatu przybyło kilkanaście, momentami kilkadziesiąt, osób. Policja nie dopuszczała nikogo pod sam budynek, ani na plac przed nim. Większość młodych ludzi w niewielkich grupach znajdowała się na chodniku wzdłuż ulicy Legnickiej. Wszyscy, którzy podchodzili w pobliże komisariatu byli legitymowani przez funkcjonariuszy. Tylko osoby, które nie chciały dostosować się do poleceń policji, były doprowadzane na komisariat.
Na samej ulicy Legnickiej, w obu kierunkach, na jednym pasie stały radiowozy. Funkcjonariusze byli również na przystanku tramwajowym i przejściu podziemnym na wysokości ul. Inowrocławskiej, oraz w kilku miejsca wzdłuż Legnickiej.
Na dachu budynku po drugiej strony ulicy Legnickiej ktoś umieścił transparent z napisem ACAB, który jest skrótem wulgarnego hasła w języku angielskim pod adresem policji.
Protesty pod komisariatem na Trzemeskiej organizowane były od poniedziałku. We wtorek i środę zakończyły się zamieszkami, bowiem chuligani wywołali burdy z policją. W środę zatrzymane zostały 43 osoby.
Znów zamieszki na Legnickiej. Apel rodziny nie pomógł
Przypomnijmy, Igor Stachowiak zmarł w niedzielę po godzinie 8 we wrocławskim komisariacie Stare Miasto przy ul. Trzemeskiej. Wcześniej był zatrzymany na wrocławskim Rynku. Zatrzymania dokonano w związku z podejrzeniem, że wrocławianin był poszukiwany w sprawie oszustwa. Póki co, nie ujawniono o jakie oszustwo chodzi i jaka prokuratura Igora Stachowiaka poszukiwała.
Według policji, mężczyzna na Rynku zachowywał się bardzo agresywnie. Czterej interweniujący funkcjonariusze nie mogli sobie z nim dać rady i dlatego użyto paralizatora. Później - już na komisariacie - mężczyzna miał stracić przytomność. Reanimacja nie uratowała go.
Śmierć na komisariacie: Policjant, który użył paralizatora zawieszony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?