Służby mundurowe ewakuowały pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Co tam się stało? [ZDJĘCIA]

Około 10:00 wszyscy pracownicy stali już przed budynkiem. Wyły syreny, a strefę przed inspektoratem zabezpieczali mundurowi. Wkrótce na miejsce dotarła straż pożarna, która zagasiła płonący samochód. Po strażakach przyjechali pirotechnicy, którzy wynieśli z budynku bombę.

- Organizatorem dzisiejszych ćwiczeń jest właśnie WIOŚ - mówi mł. asp. Przemysław Ratajczyk z sekcji prasowej KWP we Wrocławiu. - To wszystko ma wyglądać jak prawdziwa sytuacja zagrożenia, stąd mp. ewakuowani pracownicy trzymają się z dala od budynku. Ćwiczymy koordynację służb - funkcjonariuszy wydziału prewencji, ruchu drogowego, pirotechnicznego, straży pożarnej i pogotowia. Takie szkolenie jest ważne jednak nie tylko dla służb, ale i pracowników WIOŚ - dodaje Ratajczyk. - Mają oni okazję przećwiczyć jak się zachować w przypadku realnego zagrożenia.

- Scenariusz ćwiczeń zakładał dwa punkty. Pierwszy, że do WIOŚ wpływa informacja o ładunku wybuchowym podłożonym na terenie budynku i tenże ładunek ma zostać zdetonowany o godzinie 12:00 - opisuje Tomasz Kubicki, PO zastępcy Wojewódzkiego Inspektora Środowiska. - Drugi zaś to informacja od nas dla służb, w której zgłaszamy, że przy wyjściu z budynku płonie samochód.

Tomasz Kubicki przyznaje, że ćwiczenia są okazją, by sprawdzić: skuteczność wewnętrznych procedur WIOŚ, zachowanie pracowników i jakość powiadamiania służb. - Dziś musieliśmy m.in. zadzwonić do centrum kryzysowego przy wojewodzie, by powiadomić o możliwym podłożeniu ładunku na terenie inspektoratu - mówi.

Przypomnijmy także, że WIOŚ w maju br. powołał do istnienia nowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
- W naszych szeregach jest wiele osób, które wcześniej pracowały w służbach mundurowych i dziś także wykonują trudne i niebezpieczne zadania. Na szczęście, dotąd nie mieliśmy podobnych zdarzeń jak to, którego scenariusz dziś ćwiczymy - dodaje Tomasz Kubicki.