Śląsk zdobywa twierdzę Leszno, Nysa rozbita przez Biofarm Basket

I to pomimo tego, że lepiej sobotnie spotkanie rozpoczęli gracze z Leszna. Gracze Łukasza Grudniewskiego wyszli na prowadzenie 10:5 i wydawało się, że Śląsk będzie musiał przez większość spotkania gonić wynik.Tymczasem stało się zupełnie inaczej.

Ton grze wrocławian nadał, jak na rozgrywającego przystało, Jan Grzeliński, który celnym rzutem spod kosza dał swojemu zespołowi pierwsze prowadzenie w meczu. Szybko odpowiedział Kamil Chanas, ale następne słowo należało już do Grzelińskiego i spółki, którzy nie tylko punktowali, ale i znakomicie grali w obronie. Dość powiedzieć, że gracze Śląska w pierwszej kwarcie przez sześć minut nie pozwolili gospodarzom zdobyć choćby punktu!

Beniaminek I ligi koszykarzy od momentu przejęcia inicjatywy w połowie pierwszej odsłony nie oglądał się się za siebie. Śląsk dominował na tablicach, zwłaszcza w walce o punkty drugiej szansy. 14 zbiórek ofensywnych udało się zamienić na 18 oczek z ponowienia.

Dokładając do tego 28 punktów spod kosza i 42,5 proc. skuteczności z gry przy zaledwie 34 proc. celnych rzutów gospodarzy mamy przepis na okazałe zwycięstwo WKS-u.

Zadowolenia z gry swoich zawodników nie ukrywał Radosław Hyży.

- Jestem bardzo, bardzo dumny ze wszystkich chłopaków. Sposób, w jaki zagrali na wyjeździe, jak zrealizowali założenia i to, jak rozczytali grę zawodników z Leszna były świetne. Pokazaliśmy bardzo dobrą obronę, było dużo walki, ale udało się obnażyć słabości rywali - podkreślał szkoleniowiec Śląska.

W drugim meczu z udziałem dolnośląskiego zespołu nie było już powodów do optymizmu. Biofarm Basket Poznań, bezpośredni rywal Śląska w walce o play-offy rozgromił Nysę Kłodzko, wygrywając aż 30 punktami.

Kłodczanie trafili tylko 23,3 proc. swoich rzutów, zanotowali więcej strat niż asyst, a wyłączając Marcina Kowalskiego rezerwowi Nysy nie byli w stanie wnieść niczego do gry swojego zespołu. W następnej kolejce gracze Marcina Grygowicza muszą ograć na własnym parkiecie SKK Siedlce.

I liga mężczyzn
Biofarm Basket Poznań - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 73:43 (18:12, 14:11, 20:13, 21:7)
Biofarm Basket: Metelski 9, Wieloch 2, Struski 8 (1x3), Kurpisz 10 (1), Fiszer 7 (1) - Konopatzki 23 (6), Samsonowicz 2, Tomaszewski 5 (1), Gruszczyński 2, Czyż 5, Simon
Nysa: Kliniewski 4, Kasiński 2, Kulon 6, Stępień 7, Sanny 10 (2) - Lipiński, Kowalski 11 (3), Wojciechowski, Jodłowski, Malona

Jamalex Polonia 1912 Leszno - WKS Śląsk Wrocław 61:79 (12:20, 23:20, 10:18, 16:21)
Polonia: Wrona 8, Kaczmarczyk 12 (3x3), Rostalski 3 (1), Chanas 14, Kobel 3 - Trubacz 4, Sanny 4, Milczyński, Sirjatowicz 13 (2), Krajewski
Śląsk: Michałek 2, Dziewa 21 (2), Ratajczak 5 (1), Kutta 2, Grzeliński 22 (4) - Pławucki 2, Musiał 19 (4), Mroczek-Truskowski 2, Sasik, Stawiak 4

Pozostałe mecze: Pogoń Prudnik - Spójnia Stargard 77:80, Siarka Tarnobrzeg - KSK Noteć Inowrocław 77:70, SKK Siedlce - Polfarmex Kutno 57:75, Elektrobud-Investment ZB Pruszków - Sokół Łańcut 83:73, Enea Astoria Bydgoszcz - GKS Tychy 99:75, Energa Kotwica Kołobrzeg - KK Warszawa 72:70.

Następna kolejka (17-18.03): Nysa - SKK (17.03, godz. 17), Astoria - Polonia, Polfarmex - GKS, Sokół - R8 Basket, Noteć - Pogoń Prudnik, Spójnia - Kotwica, KK - Biofarm Basket, WKS Śląsk - ZB (18.03, godz. 18.30).