W piątkowe popołudnie Śląsk wydał komunikat, w którym poinformował, że na sobotni mecz z Widzewem postanowił zamknąć sektor kibiców gości. Jest to pokłosie ostatnich nalotów zorganizowanych grup kibiców łódzkiego klubu, którzy pod osłoną nocy niszczyli we Wrocławiu murale z klubowymi grafikami. Co ciekawe, ta decyzja nie spotkała się z aprobatą sympatyków WKS-u. Większość ich komentarzy można podsumować hasłem: „Piłka nożna dla kibiców”. Na trzy godziny przed początkiem spotkania Śląsk... zmienił jednak zdanie i przekazał, że kibice Widzewa ostatecznie będą mogli wejść na Tarczyński Arenę.
Co do samego meczu, pierwsza połowa miała dość wyrównany przebieg. Z przymrużeniem oka można stwierdzić, że gdyby Erik Expósito i Caye Quintana mieli ciut dłuższe nogi, gospodarze prawdopodobnie cieszyliby się z bramki. Obu piłkarzom brakowało kilkunastu centymetrów, aby trącić piłkę zagraną wzdłuż pola karnego. O włos od gola był Patryk Janasik, ale futbolówka po jego uderzeniu z dystansu zatrzymała się na spojeniu słupka i poprzeczki. Bohaterem Śląska okazali się nie gracze ofensywni, lecz bramkarz. Marek Hanousek nabił rękę Víctora Garcii i sędzia Damian Kos wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł były gracz wrocławian, Bartłomiej Pawłowski. Michał Szromnik odczytał jego intencję i obronił strzał posłany w okolicę środka bramki.
Po zmianie stron obie drużyny stworzyły dogodne okazje do trafienia. Najpierw Jordi Sánchez z kilku metrów uderzył głową nad poprzeczką bramki Śląska, ale w tej sytuacji sędzia liniowy i tak zasygnalizował spalonego. Chwilę później odpowiedział WKS – futbolówka po strzale Petra Schwarza odbiła się od jednego z obrońców gości i sprawiła Henrichowi Ravasowi trochę problemów.
W następnych minutach to podopieczni Ivana Djurdjevicia częściej gościli na połowie rywali, ale niewiele z tego wynikału. W 84. minucie John Yeboah mógł strzelić gola na wagę trzech punktów. 22-latek przedryblował rywali, wpadł w pole karne, lecz jego płaskie uderzenie minęło słupek bramki Widzewa. W końcówce Szromnik ponownie zapracował na wyższą notę, zaliczając efektowną interwencję po strzale Patryka Lipskiego.
4. kolejka PKO Ekstraklasy: Śląsk Wrocław – Widzew Łódź 0:0
Żółta kartka: Daníel Leó Grétarsson 18, Patrick Olsen 90+1.
Śląsk: Szromnik – Janasik, Poprawa, Grétarsson, V. Garcia – Olsen, Schwarz – Samiec-Talar (67. Leiva), Quintana (81. Łyszczarz), Jastrzembski (61. Yeboah) – Expósito.
Widzew: Ravas – Stępiński, Czorbadżijski (65. Kreuzriegler), Żyro – Danielak, Shehu (65. Lipski), Hanousek, Nunes (87. Kun) – Terpiłowski (73. Letniowski), Sanchez, Pawłowski (87. Sypek).
Widzów: 15 145.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?