Śląsk - Górnik Łęczna 0:0 (WYNIK 15.08.2021, skrót meczu, gole, bramki, RELACJA)
Szara, ligowa rzeczywistość - tak trzeb skomentować mecz Śląska Wrocław z Górnikiem Łęczna. Po emocjach związanych z europejskimi pucharami WKS zaserwował swoim kibicom dość niestrawne danie, po którym do swojego dorobku może dopisać tylko punkt.
Cztery tygodnie przerwy - taką diagnozę usłyszał Patryk Janasik od lekarzy, po tym jak musiał zejść z boiska już w pierwszej połowie meczu z Hapoelem Beer Szewa w Izraelu. - Myślałem, że zerwałem więzadła w kolanie - przyznał w rozmowie z reporterem Canal+. Na szczęście uraz nie jest tak poważny.
Jego brak wymusił jednak istotną zmianę w składzie na mecz z Górnikiem Łęczna. Zastąpił go na prawym wahadle Łukasz Bejger, a w miejsce Marka Tamasa (cztery mecze pauzy za czerwoną kartkę z Cracovią) wszedł Dino Stiglec. Na ławce usiadł Rafał Makowski.
Przez pierwsze pół godziny lepiej wyglądali goście, którzy na prowadzenie mogli wyjść już w 9 min. Po rzucie rożnym Śpiączka przedłużył piłkę głową, a ta trafiła do stojącego przy długim słupku Krykuna, który jednak we wszystkim się nie połapał. WKS odpowiedział groźnie dopiero w 29 min - Praszelik dobrze dostrzegł Gollę, a ten źle przyjął i przegrał pojedynek z bramkarzem. - Miałem uderzać z pierwszej, ale ktoś krzyknął „czas!” - opowiadał w przerwie obrońca. Jeśli mielibyśmy kogoś wyróżnić za tę część meczu, to wskazalibyśmy chyba właśnie wspomnianego Praszelika, który miał jeszcze strzał z dystansu i rajd, po którym został zablokowany. To właściwie tyle, jeśli chodzi o pierwsze trzy kwadranse.
W drugiej połowie Śląsk był aktywniejszy, lecz wciąż oglądaliśmy na Stadionie Wrocław raczej mizerny spektakl. Znów widoczny był Praszelik, ale efektów z tego nie było. Zawodziły stałe fragmenty gry: a to Exposito strzelił za wysoko, a to Mączyński źle dośrodkował, a to kapitan wspólnie z Petrem Schwarzem przekombinowali przy rzucie rożnym. Do tego dochodził właściwie niewidoczny Victor Garcia Marin i Bartłomiej Pawłowski, który wszedł z ławki, ale zamiast dać impuls drużynie, to był właściwie przezroczysty. Zauważyliśmy go raz - gdy w samej końcówce ruszył skrzydłem i mimo asysty obrońcy zagrał wzdłuż bramki wprost na nogę Fabiana Piaseckiego. Ten dopełnił formalności, lecz sędzia Tomasz Musiał poczekał na VAR i... gole nie uznał. Powód? Centymetrowy spalony...
Z bezbramkowego remisu bardziej cieszy się pewnie Górnik Łęczna. Śląsk niestety wyglądał na drużynę, która jeszcze nie otrząsnęła się po klęsce 0:4 w Izraelu.
Śląsk - Górnik Łęczna 0:0 [WYNIK 15.08.2021]
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 7323
Śląsk: Szromnik - Lewkot ŻK (66. Pawłowski), Golla, Štiglec - Bejger, Mączyński ŻK(66. Makowski), Schwarz, Pich (79. Piasecki), Praszelik, Víctor García - Expósito (66. Quintana). Trener: Jacek Magiera.
Górnik: Gostomski - Rymaniak ŻK, Szcześniak, Midzierski, Dziwniel - Krykun, Drewniak, Gol, Mak (75. Banaszak), Gąska (81. Wojciechowski) - Śpiączka ŻK. Trener: Kamil Kiereś.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?