Sevilla - Śląsk - transmisja na żywo (TV, ONLINE)
- Panujące tam warunki atmosferyczne to dramat - przyznaje trener Stanislav Levy, który w niedzielę na żywo oglądał pierwszy ligowy mecz w tym sezonie Sevilli. Przypomnijmy, że drużyna z Andaluzji przegrała na własnym boisku 1:3 z Atletico Madryt.
- Gdy wyruszaliśmy na spotkanie - o godz. 22 - było jeszcze 40 stopni Celsjusza. Tuż po pierwszym gwizdku termometry wskazywały 38 kresek - relacjonuje Czech, który - jak zawsze - wszystkiego stara się dopilnować. Konsultował się nawet ze specjalistami, by dowiedzieć się, jak najlepiej zaaklimatyzować WKS w Andaluzji. - Tak naprawdę potrzebowalibyśmy tygodnia w Hiszpanii, ale oczywiście nie możemy tak zrobić. Lecimy zatem do Sewilli o godz. 10, wieczorem mamy trening. Aklimatyzacja może być faktycznie problemem, warunki są tam jeszcze gorsze niż w Czarnogórze - nie ukrywa Levy.
W takich warunkach wrocławianie będą starali się chociaż dotknąć piłkarskiego nieba, nawiązać wyrównaną walkę z rywalem, który pod każdym względem ich przerasta. Na szczęście w piłce nie zawsze chodzi przecież o pieniądze czy znane nazwiska. - Nie mamy tam szans, jeśli będziemy się tylko bronić. Jakość tych zawodników jest bardzo wysoka. Jeśli z boiska schodzi Bakka (król strzelców ligi belgijskiej poprzedniego sezonu w barwach Club Brugge), który kosztował 10 mln euro, a na jego miejscu pojawia się Gameiro, za którego PSG dostało 9 mln, to mówi wszystko o naszym rywalu - zaznacza Levy.
Jeśli chodzi o ewentualne problemy kadrowe, to kłopot może być tylko z Daliborem Stevanoviciem. - Do samolotu wsiądę, ale czy zagram, tego jeszcze nie wiem. Mam trochę czasu - mówił wczoraj Słoweniec, który w pucharowym meczu ze Stalą Stalowa Wola nabawił się krwiaka na mięśniu czworogłowym.
Do Hiszpanii poleci też rzecz jasna Waldemar Sobota, chociaż może to być jego przedostatni (lub nawet ostatni) mecz w barwach Śląska. Chyba nawet już sam Stanislav Levy pogodził się z myślą, że skrzydłowy odejdzie. - Jeśli odejdzie, to oczywiście będzie dla klubu, dla drużyny i dla mnie jako trenera duża strata, ale wierzę, że Waldek do końca będzie walczył dla drużyny - mówi szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?