- Do rządu Tuska nie wrócę - wyznał swej gwardii Schetyna. - Jeśli w ogóle wejdę do jakiegokolwiek rządu, to jako premier - dorzucił po chwili, jakby od niechcenia. Urażona duma? Chęć zemsty? Może. Ale równie prawdopodobne, że Schetyna zaczął budować konsekwentny plan zamiany dotychczasowych ról.
Krąg możliwych politycznych kontrahentów Schetyny sięga dziś daleko poza wewnątrzpartyjną opozycję względem Tuska. I poza platformerskie frakcyjne gierki.
Grzegorz Schetyna może rozmawiać o współpracy z dowolnymi graczami - pozycja marszałka Sejmu daje byłemu wicepremierowi i szefowi MSWiA możliwość stałego dealowania z szefami i prominentnymi politykami wszystkich klubów. I jest w tym naprawdę niezły.
Więcej o nowych planach Grzegorza Schetyny przeczytasz w sobotniej "Gazecie Wrocławskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?