Rowerzysta potrącił pieszą na przejściu dla pieszych na Piłsudskiego we Wrocławiu. Sytuację nagrała kamera

Sytuacja miała miejsce w czwartek (26 października) wieczorem. Na przejściu dla pieszych na ul. Piłsudskiego przechodzącej kobiecie ustąpił pierwszeństwa autor nagrania z pojazdu. Gdy zbliżała się już do chodnika, znienacka nadjechał rowerzysta z plecakiem firmy zajmującej się dostawą jedzenia.

Wypadek wyglądał groźnie. Poszkodowana uderzyła głową o metalowy słupek, natomiast rowerzysta, który był prowodyrem całego zdarzenia, niemal przekoziołkował na swoim jednośladzie.

Zobacz:

"Jak informuje autor, pani chyba nic się nie stało. Nie chciała tego zgłaszać i wstała o własnych siłach" - czytamy w opisie filmu ze strony StopCham.

Pod postem rozpoczęła się dyskusja o ewentualnym ukaraniu rowerzysty. Pojawiło się wiele opinii, że brak indeksowania tych pojazdów sprawia, że ich kierowcy mogą sobie pozwolić na łamanie przepisów ruchu drogowego.

- Będzie tego więcej, zobaczycie. Śmieszne jest to, że każdy uczestnik ruchu musi na coś uważać tylko rowerzyści nie. Sam jeżdżę rowerem, ale jadąc drogą publiczną stosuję się do zasad ruchu oraz biorę też poprawki na różne sytuacje na drodze. Mam od wielu lat prawo jazdy i pewne doświadczenie, a takim rowerem może jechać każdy buc, który nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego i stąd takie jak i inne przykre sytuacje - pisze pan Grzegorz.

- Uważam, że rowerzyści powinni mieć jakieś uprawnienia, normalnie rejestrację na rowerze i opłacanie składek, tak jak za samochód. Może skończyłoby się łamanie przepisów przez nich, jakby mandaty dostawali - pisze pani Sandra.

Gdyby kierujący pojazdem osobowym potrąciłby pieszego na przejściu, kwalifikowałoby się to jako wykroczenie (bez rannych i ofiar), a nawet przestępstwo (w innych przypadkach). Jeśli kierowcy zdarzyło się to pierwszy raz, mandat może wynieść nawet 2500 złotych. Gdy taka sytuacja się powtórzy, kara może sięgnąć 6000 złotych. Wyższe kwoty może orzec sąd.