Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rokaszewicz: Od fikcji wolę realne historie

Kacper Chudzik
Jakie są ulubione książki prezydenta Głogowa? Zapytaliśmy go o publikacje, które są dla niego najważniejsze

Dla młodego miłośnika lokalnej historii jeszcze kilkanaście lat temu znalezienie publikacji o dziejach Głogowa nie było takie proste. Dlatego gdy Rafael Rokaszewicz wziął w swoje ręce książkę Krzysztofa Mazurskiego o historii Głogowa i jego okolic, z biegu stała się ona jedną z najważniejszych pozycji w jego życiu.

- Ten przewodnik nie był za gruby, więcej było tam obrazków niż tekstu, ale wtedy po jego przeczytaniu wydawało mi się, że wiem wszystko na temat Głogowa i jego historii - mówi ze śmiechem były starosta i obecny prezydent Głogowa. - To, jak bardzo się myliłem, wyszło oczywiście z czasem, bo coraz więcej było tych informacji. Natomiast książka ta była dla mnie swojego rodzaju bazą. Bardzo cieszyła mnie też seria gazetowa nieżyjącego już doktora Janusza Chutkowskiego. Wydał ją w kilkudziesięciu odcinkach. Każdy odcinek wycinałem i przyklejałem do zeszytu tworząc sobie taką książkę. Ona później została wydana drukiem, nawet dwukrotnie, jednak wciąż mam tę moją wersję klejoną. Wielokrotnie do niej wracałem.

Gdy w późniejszych latach Rafael Rokaszewicz zaczął działać w Towarzystwie Ziemi Głogowskiej jego życie potoczyło się tak, że sam zaczął wydawać książki o historii swojego ukochanego miasta. Czasem były to jego publikacje, czasem brał udział w procesie wydawniczym innych autorów.

- Cały czas kręciłem się w kręgu moich zainteresowań, tych książek, które związane były z Głogowem i z regionem głogowskim. Za czasów mojej wczesnej działalności w TZG wydane były takie trzy broszurki nieżyjącego już Jerzego Sadowskiego - dodaje Rafael Rokaszewicz. - Dotyczyły one głogowskiej kolegiaty. Muszę przyznać, że te książki i późniejszy kontakt z samym autorem, spowodował, że wiedza, którą zdobyłem na podstawie jego książek, bardzo mnie związała z obiektem, jakim jest kolegiata. Do tego stopnia, że jako młody chłopak zacząłem fotografować różne etapy odbudowy kolegiaty, tego, co się tam działo. Mam dosyć spory zbiór takich zdjęć.

Przypomnijmy, że głogowska kolegiata jest jedną z najstarszych świątyń Śląska, której początki sięgają pierwszych Piastów. Świątynia została zniszczona w czasie działań wojennych. Odbudowa kościoła trwa do dziś.
Jak przyznaje prezydent Głogowa, jedną z ostatnich ciekawych książek, jakie czytał, było "Miasteczko" Waldemara Mierzwy. Autor sam wspominał, że ta książka mogłaby dotyczyć historii wielu innych miast, choć ta konkretna opowiada o miejscowości na Mazurach.

- Ale tak faktycznie jest. W tych wspomnieniach byłych mieszkańców widać wiele podobieństw z Głogowem. Fajna, lekka książka. Fajnie się ją czyta - mówi i poleca Rafael Rokaszewicz.

Jak się okazuje, prezydent Głogowa nie jest fanem książek mówiących o światach wymyślonych. - Chociaż moja żona i córka pochłaniają takie lektury, ja wolę praktyczniejsze. Zdecydowanie nad fikcję przedkładam dzieła opowiadające o prawdziwych wydarzeniach - dodaje Rokaszewicz.

Sam przyznaje, że jest typem zbieracza. Książki woli kupować niż wypożyczać. W ostatnim czasie nie ma jednak wiele czasu na ich czytanie. Czekają jednak na chwilę wolnego.

- Ja wiem, że to słabe wytłumaczenie, bo warto tak gospodarować tym czasem, aby znalazł się też na czytanie. Tego nigdy nie jest za wiele. Pamiętam ostatnie wakacje, gdy z rodziną leżeliśmy na plaży. Praktycznie cała rodzina z książką w ręku. Zresztą nasi znajomi również. To taki fajny obrazek, nie zawsze widziany, ale myślę, że mówiący wiele - wspomina Rafael Rokaszewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska