Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ród wraca na Książ

Artur Szałkowski
Książę Bolko von Hochberg regularnie odwiedza zamek Książ. W kwietniu na zamku pojawi się niemal cały ród
Książę Bolko von Hochberg regularnie odwiedza zamek Książ. W kwietniu na zamku pojawi się niemal cały ród Dariusz Gdesz
Jako pierwsi publikujemy szczegółowy plan zjazdu Hochbergów.

Wałbrzych uczci rocznicę 500-lecia uzyskania przez rodzinę von Hochberg praw własności do zamku Książ. Z tej okazji w Książu zostanie zorganizowany zjazd rodzinny byłych właścicieli nieruchomości. Inicjatywa imprezy wyszła od kierownictwa zamku. Nam, jako pierwszym, zostały zdradzone szczegóły imprezy.
- Zjazd odbędzie się 16 i 17 kwietnia - wyjaśnia Jerzy Tutaj, prezes spółki Zamek Książ. - Wezmą w nim udział między innymi książę Bolko Graf von Hochberg - wnuk księżnej Daisy, Peter Graf von Hochberg, któremu książę Bolko przekazał insygnia głowy rodu. Ponadto będziemy gościć parę książęcą z Luksemburga i księżną Violę von Hohenzollern.

Organizatorzy spotkania chcą przypomnieć i zaznaczyć, jak duże znaczenie dla ziemi wałbrzyskiej miało pojawienie się rodu. Miał on ogromny wkład w rozwój gospodarczy, polityczny i kulturalny. W mieście i okolicach Hochbergowie tworzyli zakłady pracy, np. kopalnie i koksownie. Znani też byli z działalności charytatywnej. Ufundowali w Wałbrzychu między innymi sanatorium dla dzieci z chorobami płuc, przychodnię zdrowia dla pracujących matek, a także szkołę przysposobienia zawodowego dla osób niepełnosprawnych intelektualnie.
- Zjazd zainaugurujemy otwarciem odrestaurowanego tarasu północnego w Książu - zapowiada Jerzy Tutaj. - Teren o powierzchni prawie 2 hektarów był dotąd niedostępny dla turystów.
Hochbergowie podziękują też wszystkim osobom, które po wojnie ocaliły zamek przed ruiną i przyczyniły się do renowacji. Ci ludzie zostaną uhonorowani. W programie oficjalnym zaplanowano też otwarcie stałej, częściowo multimedialnej ekspozycji zdjęć i dokumentów związanej z rodziną. Pochodzą z muzeum w Pszczynie i Archiwum Państwowego we Wrocławiu.
- Dokumenty dotyczące rodu zajmują w naszych zbiorach ponad 600 metrów bieżących półek - mówi Józef Drozd, dyrektor Archiwum Państwowego we Wrocławiu. - Od zakończenia wojny zaglądało do nich niewiele osób, głównie historycy.

Dokumenty wywiezione pod koniec lat 40. XX wieku do Wrocławia są skarbnicą wiedzy na temat zamku Książ i Hochbergów. Na razie zapoznano się z ich niewielkim fragmentem. Docelowo kopie archiwum mają trafić do Książa.
- W dokumentach odnalazłam prawdziwe perełki - mówi Magdalena Woch, germanistka, pracownica zamku. - Przetłumaczyłam między innymi relację z 1941 roku lekarza uzdrowiska Szczawno-Zdrój. Wezwano go do zamku, by zbadał ciężko chorą księżnę Daisy. Dotarłam też do dokumentu o planach ulokowania w Książu szkoły dla lotników Luftwaffe.

Znaczna część zjazdu, m.in. raut w sali Konrada, będzie zamknięta. W menu mają królować potrawy z dziczyzny. Hochbergowie znani byli z organizowania wystawnych polowań. W Książu na drobną zwierzynę, a w Pszczynie na grubego zwierza, np. żubra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska