Raków - Śląsk. Burza w Częstochowie
Wszystkie mecze ostatniej kolejki ekstraklasy miały rozpocząć się o godz. 17:30. I wszystkie tak się zaczęły - oprócz meczu Śląska w Częstochowie. 20 min. przed pierwszym gwizdkiem nad stadionem Rakowa przeszła potężna burza - najpierw spadł gęsty deszcz, a potem grad wielkości grochu. Piłkarzy obu drużyn schowali się w szatni. Na murawie powstały ogromne kałuże. Sędzią tego spotkania jest Szymon Marciniak i to on musiał ocenić, czy boiska nadaje się w ogóle do gry.
Co ciekawe - inne mecze się już zaczęły. Dla Śląska kluczowe było spotkanie Jagiellonia - Warta. Jaga w niespełna pół godziny strzeliła jednak trzy gole, a to oznacza, że niezależnie od wyniku WKS-u to ona będzie mistrzem Polski. Wygląda więc na to, że zanim zaczęła się w Częstochowie gra, to już skończyły się emocje.
Przed godz. 18 na murawę wyszedł sędzia Marciniak. W tym czasie miejscowe służby pracowały nad tym, żeby jak najbardziej osuszyć trawę. Marciniak, po krótkiej inspekcji uznał, że spotkanie się jednak odbędzie. Mecz Raków - Śląsk Zaczął się o godz. 18:15, a więc 45 minut po czasie.
Ci ciekawe - jeszcze przed rozpoczęciem meczu w Częstochowie gratulacje za mistrzostwo złożył Jagiellonii były prezes PZPN Zbigniew Boniek. "Zasłużony tytuł Mistrza Polski⚽️. Gratulacje dla wszystkich, którzy się do tego przyczynili" - napisał Boniek na portalu X. W tym momencie w meczu Jagiellonia - Warta Poznań było 3:0.
Burza i gradobicie nad stadionem Rakowa 25.05.2024
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?