Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Protest Wolnych Polaków" w Warszawie. Z Wrocławia pojechało kilkaset osób autokarami. "Rząd Tuska łamie prawo i oszukuje!"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Kilkaset osób wyjechało nad ranem z Wrocławia na manifestację 11 stycznia w Warszawie, organizowaną przez Prawo i Sprawiedliwość. „Rząd Tuska robi co chce. Zamyka bezprawnie ludzi” – mówią wrocławianie, którzy zdecydowali się zaprotestować.

W stolicy 11 stycznia odbędzie się „Protest Wolnych Polaków”. To sprzeciw wobec zmian, jakie przeprowadza nowy rząd Donalda Tuska i jego koalicjantów. Polacy zjeżdżają z całego kraju do Warszawy, by sprzeciwić się takim sprawom jak siłowe przejęcie mediów czy aresztowanie w Pałacu Prezydenckim posłów Wąsika i Kamińskiego.

Jak poinformował wicemarszałek województwa dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski, z Dolnego Śląska do stolicy wyjechało na protest 55 autokarów.

- Żeby wnuki wiedziały, że spełniliśmy powinność. W Polsce dzieje się bardzo źle. Obecny rząd nas oszukuje. Poprzednia ekipa rządząca gwarantowała spokój i przynajmniej coś dla ludzi robiła. Odczuliśmy tę wolność i poprawę bytu w kraju. A teraz to jest niszczone - mówi Jan Struś z Wrocławia.

Jego zdaniem młodzież w wyborach parlamentarnych się pomyliła. Poszła głosować na inne partie, które zrobiły koalicję z PO i dlatego oszukały swoich wyborców. Realizują teraz jedynie interes Donalda Tuska i jego współpracowników, zamiast swoje programy.

- Rząd Tuska robi, co chce. Zamyka ludzi bezprawnie. Młodzi powinni poznać historię Polski i zrozumieć, co teraz przeżywamy. Najbardziej bulwersujące są sprawy zajęcia mediów publicznych, unikania pokazywania prawdziwych wiadomości w telewizji i zamykania bezprawnie ludzi w więzieniach. Cechuje ich wielkie zakłamanie – ocenia J. Struś.

Zdaniem innych manifestantów sytuacja przypomina tę z lat 80.

- Wtedy protestowaliśmy i teraz też będziemy, żeby bronić podstawowych wolności, które są nam odbierane. Protest ma sens, bo trzeba pokazać, że jest spora grupa ludzi, która jest niezadowolona i powinna zostać uwzględniona – mówi Maciej Izdebski.

Jego zdaniem wybory pokazały, że Polakom nie podoba się dwupartyjność i dlatego znaczna grupa oddała głos na alternatywę, która miała być trzecią drogą, a okazała się przybudówką Tuska.

- To zwykłe oszustwo. Trzecia Droga robi dokładnie to, co robi Donald Tusk. Państwo polskie jest ośmieszane przez nowy rząd. On łamie prawo, by zniweczyć pozycję polski na arenie międzynarodowej. Przez to stajemy się łatwym łupem do zagarnięcia – dodaje M. Izdebski.

Wśród wrocławskiej grupy jadącej na manifestacje byli także młodzi ludzie.

- Sprzeciwiamy się nagonce medialnej, która mówi, że zwolennicy wolnej Polski to tylko pokolenie starszych. Jest wielu młodych ludzi, którzy chcą walczyć teraz o wolność i o to, żeby Polski rząd respektował to, co jest zapisane w Konstytucji – mówi Jakub Fedoszczak.

Najbardziej bulwersujące dla niego i jego rówieśników są dwie sprawy: siłowe i bezprawne przejęcie mediów publicznych oraz nieuszanowanie prawa łaski udzielonego posłom Wąsikowi i Kamińskiemu.

- Przejęcie mediów publicznych za pomocą zwykłej uchwały, a nie w drodze ustawy. Pominięto Radę Mediów Narodowych. Wyrok sądu pokazał, że to było postępowanie bezprawne. Bulwersujące jest także aresztowanie panów Wąsika i Kamińskiego – opisuje 17-latek.

Manifestanci zaznaczają, że pojechali do Warszawy, by nowa władza nie uważała, że jest bezkarna i że naród zgadza się na taki styl i charakter zmian, które nastały.

- Rozumiem, że nowy rząd Donalda Tuska chce wprowadzać swoje porządki, ale nie w ten sposób, nie bezprawnie. Jadę pierwszy raz na taki protest, bo chcę zamanifestować swój sprzeciw. Po prostu miarka się przebrała. Od początku nowa władza mówiła o miłości, jedności i zgodzie, a robiła coś odwrotnego. Zaczęło się już od sprawy wyboru wicemarszałka. Ja wiem, że nie podobała im się Polska za PiS i chcieli zmiany szybko przeprowadzić, ale idą, mówiąc potocznie, „na rympał”, bez uszanowania prawa - opowiada Danuta Orłowska z Wrocławia.

Podkreśla, że nową władzę boli, że nie ma swojego prezydenta, który mógłby potwierdzać i pomagać w zmianach.

- Jadę w obronie ojczyzny. Widzę, że dzieje się bezprawie i chcę także do reakcji zachęcać innych ludzi. Mam nadzieję, że młodzi otworzą oczy i zobaczą, co się dzieje w Polsce. Najbardziej boję się o sądownictwo i media. Ten protest ma wesprzeć prezydenta Andrzeja Dudę. Nie sądzę, że nasze wyjście na ulice wpłynie bezpośrednio na rządzących, ale może wprowadzi w ich podejściu zawahanie. Nie podejrzewam, że się od razu zmienią, to nie zadzieje się szybko – uważa pani Emilia z Wrocławia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Przeciwnicy nowego rządu pojechali do Warszawy na protest z Wrocławia. Chcą zamanifestować brak zgody na łąmanie prawa przez rządzących.

"Protest Wolnych Polaków" w Warszawie. Z Wrocławia pojechało...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska