Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydencie, dość bałaganu! Chcemy nowego podziału Wrocławia!

Marcin Moneta
Gądów czy Popowice? Maślice czy Pilczyce? Sępolno czy Bartoszowice? Niejasny podział Wrocławia na osiedla dezorientuje mieszkańców. Przyszedł więc czas na wielkie porządki

Kiedy tydzień temu napisaliśmy, że do zabójstwa 17-letniego Kamila doszło na Różance, internauci natychmiast nas poprawili. Ich zdaniem rejon skrzyżowania ulic Żmigrodzkiej, Kasprowicza i Broniewskiego to zupełnie inne osiedle. "To nie jest Różanka, to Polanka" - napisała pod artykułem "Jola".

Czytaj również: Zabójstwo na Różance. Nożownik zatrzymany, grozi mu dożywocie

Sprawdziliśmy: osiedle Polanka formalnie w ogóle nie istnieje. Według mapy geodezyjnej Wrocławia to skrzyżowanie należy do Różanki.

Przykładów dezorientacji mieszkańców jest dużo więcej. Na początku listopada napisaliśmy o pożarze w budynku przy ul. Bystrzyckiej 77. Doszło do niego na osiedlu Popowice. Czytelnicy mieli jednak inne zdanie w tej sprawie. "Jakie to Popowice?! Przecież to Gądów Mały! Bystrzycka od zawsze leży na Gądowie" - denerwowali się internauci.

Sprawdziliśmy: według mapy geodezyjnej Wrocławia numer 77 na ul. Bystrzyckiej to rejon Popowic. Z kolei podział administracyjny wskazuje, że ul. Bystrzycka leży na osiedlu Gądów-Popowice Południe. - Nigdy nie słyszałam takiej nazwy. Dla mnie jest to albo Gądów, albo są to Popowice - dziwi się Katarzyna Wiśniewska z ul. Balonowej.

Zamieszanie jest spore. W powszechnej świadomości nadal funkcjonują nazwy historyczne, które oficjalnie przestały obowiązywać po reformie administracyjnej Wrocławia w 1991 r. (patrz ramka). To wtedy zniknęły takie osiedla jak Polanka czy Rakowiec. Inne osiedla połączono wbrew zwyczajowej, obiegowej opinii - tak stało się z Karłowicami i Różanką.

Wrażenie chaosu wynika z tego, że dwa oficjalne podziały miasta różnią się. Inaczej wytycza granice osiedli podział administracyjny, a inaczej geodezyjny. Sprawa wcale nie jest błaha, bo wywołuje wielkie emocje.

I tak gorący spór toczył się o to, gdzie leży wrocławski stadion. Jeszcze podczas budowy w obieg puszczono określenie "stadion na Maślicach". Wydawało się to dość oczywiste, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że stadion stanął wzdłuż ulicy Królewieckiej, która przecież należy do Maślic.

Wtedy swoje "prawa" do areny zgłosili mieszkańcy Pilczyc. W tej kwestii głos zabrała nawet rada osiedla Pilczyce-Kozanów-Popowice, która argumentowała, że obiekt leży w obrębie Pilczyc. I rzeczywiście: według mapy geodezyjnej nie ma wątpliwości - mimo że arena leży na granicy dwóch osiedli, jest to obszar Pilczyc.

Zamieszanie powiększa jeszcze to, że podział geodezyjny niejednokrotnie nijak się ma do utrwalonych przez lata, intuicyjnych granic osiedli, jakimi posługują się sami mieszkańcy. Dla wszystkich jest chyba oczywiste, że cmentarz Osobowicki leży na Osobowicach. Tymczasem według mapy dostępnej w systemie informacji przestrzennej miasta, nekropolia to jeszcze rejon Różanki. Podobny absurd mamy ze stacją kolejową Wrocław-Osobowice przy ul. Pełczyńskiej, która zgodnie z podziałem geodezyjnym leży na osiedlu Lipa Piotrowska.

Co w sprawie tego bałaganu mają do powiedzenia urzędnicy? - Pamiętajmy o tym, że Wrocław przechodził kilka zmian administracyjnych. Aby nowe nazwy i granice osiedli weszły do świadomości mieszkańców, potrzeba czasu - tłumaczy Julia Wach z magistratu,

Z kolei Piotr Babiarz, szef klubu PiS w radzie miejskiej, uważa, że sytuacja byłaby jaśniejsza, gdyby miasto szybciej wypełniło zadania, które samo sobie postawiło. - We Wrocławiu miał funkcjonować system identyfikacji miejskiej. Taką uchwałę podjęto kilka lat temu. Docelowo ma być tak, że na każdym szyldzie z nazwą ulicy powinien być też napis z nazwą osiedla, do jakiego dana ulica przynależy - tłumaczy Babiarz.

- Na pewno warto o tym rozmawiać. Może przeprowadzić coś na wzór referendów i spytać ludzi, jak sami nazywają rejony miasta, w których mieszkają? - zastanawia się Renata Granowska, szefowa klubu PO.

- Jestem zwolennikiem powrotu do podziału na dzielnice, zwłaszcza że nadal obowiązuje on w przypadku administracji państwowej. Mamy choćby komisariaty policji: Krzyki czy Śródmieście. Podział na dzielnice jest czytelniejszy - zauważa Jacek Ossowski, szef rady miejskiej.

A jakie jest stanowisko magistratu? Zadeklarował pomoc radnym, jeśli podejmą próbę precyzyjnego i jednolitego określenia przebiegu granic osiedli, bo to "interesujący pomysł". A zatem do dzieła...

Wrocławski spadek po PRL-u
Bałagan związany z administracyjnym podziałem Wrocławia ma 22-letnią historię. Wszystko zaczęło się w maju 1990 r. po pierwszych wyborach do Rady Miejskiej Wrocławia. Kiedy do magistratu wprowadziła się zupełnie nowa ekipa, ze zdziwieniem przekonała się, że urząd miasta ma niewielkie uprawnienia, gros władzy spoczywa bowiem w pięciu urzędach dzielnicowych - dla Fabrycznej, Krzyków, Psiego Pola, Starego Miasta i Śródmieścia.

Wrocław przeżył rewolucję, bo dzielnice zlikwidowano. Jednak nowa władza szybko zorientowała się, że została dziura w samorządowej strukturze miasta. Brakowało stopnia pośredniego - łącznika pomiędzy magistratem a obywatelem. Zdecydowano się więc na skopiowanie struktury znanej od dawna, choćby z terenów wiejskich.

Powołano rady osiedli - coś na kształt sołectw. Okazało się, że miasto ma z radami problemy, bo osiedli jest za dużo. Zaczęto je więc łączyć, przykrawając według własnego widzimisię. Tylko nieliczne rady osiedli wykazują aktywność, dlatego pojawiały się pomysły stworzenia nowego systemu zarządzania Wrocławiem. Na przykład Bogdan Zdrojewski zapowiadał zbudowanie 11-12 punktów administracji komunalnej, która - choć skromna - miałaby spore kompetencje w zakresie zlecania tych wszystkich, które są najbliższe mieszkańcom, a nie mają charakteru strategicznego. A więc np. spraw dotyczących sprzątania, zieleni osiedlowej, przedszkoli, wyglądu przystanków. Wszystkie te koncepcje pozostały w sferze pomysłów. Hasło "cała władza w ręce rad" nie okazało się chwytliwe nad Odrą.

HAN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska