O fekaliach na torach pisaliśmy kilkanaście dni temu (kliknij i poczytaj).
Oskar Olejnik, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu, zapowiedział wtedy zwołanie zebrania z firmami sprzątającymi i "ustalenie strategii usuwania odchodów'. - Przyznajemy, że fekalia na torach nas zaskoczyły - mówił nam Olejnik.
Zobacz także:
Będzie strajk pasażerów kolei? Domagają się czystości i punktualności
Spotkanie się odbyło. Efekt? - Wysłaliśmy do centrali PKP PLK w Warszawie pismo, by umieścić w regulaminie zapis o zamykaniu toalet podczas postoju pociągu na dworcu Wrocław Główny - informuje "Gazetę Wrocławską" Oskar Olejnik. - Jeśli pasażerowie nie przestrzegają zakazu korzystania z toalety, gdy pociąg stoi na stacji, to jesteśmy zmuszeni interweniować - tłumaczy Olejnik.
Pomysł krytykuje Adrian Furgalski, znawca rynku kolejowego, dyrektor zespołu ekspertów gospodarczych TOR. - Konduktorzy powinni być zajęci obsługą pasażerów, a nie bieganiem po pociągu i zamykaniem toalety - mówi Furgalski. I podaje przykład pociągu TLK, gdzie jest dużo wagonów i będzie to trudne do zrealizowania. - Może lepiej byłoby systematycznie sprzątać tory. Bo nikt nie zajął się tym od czasu otwarcia Dworca Głównego, czyli od 1975 roku!- mówi oburzony Adrian Furgalski. - Nic dziwnego, że panuje taki odór.
My podpowiadamy kolejarzom łatwiejsze rozwiązanie: może wystarczy zamontować w toaletach zbiorniki, które będą regularnie opróżniane? Tak jak robi się to w samolotach, autokarach no i w pociągach w cywilizowanych krajach...
Jak oceniacie pomysł kolejarzy? Zapraszamy do dyskusji!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?