W wydanym oświadczeniu Brezdeń przypomina, że starostą oławskim jest już trzecią kadencję. - Zawsze traktowałem pracę jako służbę. Przede mną kilka rozpoczętych projektów, między innymi modernizacja dróg, rozwiązanie problemu transportu publicznego, wprowadzenie drugiego etapu szkolnictwa ponadpodstawowego - stwierdza Brezdeń.
Przyjmując mandat w Sejmie Zdzisław Brezdeń musiałby zrezygnować ze stanowiska starosty i mandatu radnego powiatu oławskiego. To funkcje, które mógłby sprawować aż do 2023 roku. Tymczasem miejsce w Sejmie Brezdeń dostałby tylko na kilka miesięcy, do planowanych na jesień kolejnych wyborów parlamentarnych. Później, by dalej pracować na Wiejskiej, musiałby wygrać nowe wybory. Gdyby je przegrał, do powiatu już by nie wrócił.
Do pracy na Wiejskiej wcale nie kuszą zarobki. Jak wynika z oświadczeń majątkowych, w 2018 roku jako starosta oławski Brezdeń zarobił w sumie 165 tysięcy złotych czyli średnio około 13,7 tys. miesięcznie, a w 2017 roku - 149 tysięcy, czyli 12,4 tys. zł miesięcznie.
Uposażenie posła to tymczasem niespełna 10 tys. zł brutto, do tego dochodzi 2470 zł diety na pokrycie wydatków związanych z pełnieniem mandatu.
Choć teraz Zdzisław Brezdeń posłem zostać nie chciał, to już zadeklarował, że będzie kandydował w październikowych wyborach do Sejmu.
Kto po rezygnacji Zdzisława Brezdenia może zostać nowym posłem PiS z okręgu wrocławskiego?
- Druga w kolejce - Małgorzata Calińska-Mayer - radna sejmiku dolnośląskiego, działaczka Solidarności, obecnie na emeryturze
- Trzeci w kolejce - Andrzej Jaroch - radny sejmiku dolnośląskiego, były senator, były wiceprezydent Wrocławia, nauczyciel akademicki na Politechnice Wrocławskiej
Zobacz też
Miss Polonia Województwa Dolnośląskiego 2019
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?