Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Świder wciąż nie wie, dlaczego został odsunięty

Jakub Guder
fot. Twitter
Marek Świder - były już trener od przygotowania fizycznego Śląska Wrocław - od poniedziałku nie pracuje w klubie. Sam złożył wypowiedzenie.

Jakiś czas temu na klubowej stronie internetowej pojawił się komunikat, że Śląsk „pomniejszył zakres współpracy” z Markiem Świdrem, trenerem przygotowania fizycznego. Problem jednak w tym, że sam zainteresowany dowiedział się o tym z mediów, a i tak od tego momentu robił dokładnie to samo, co wcześniej. Przyznawał to zresztą sam sztab szkoleniowy. Świder złożył więc wypowiedzenie, o czym poinformował na swoim Facebooku w oświadczeniu.

„Wypowiedzenie przeze mnie umowy było dla mnie bardzo trudną decyzją. Nie podjąłem jej pod wpływem emocji, lecz dobrze przemyślałem” - czytamy. „Staram się w dalszym ciągu analizować politykę i decyzję Klubu, ale nie znajduję logicznego powodu dla opublikowania (...) wiadomości (o ograniczeniu współpracy - przyp. JG)” - dodaje dalej.

Były szkoleniowiec WKS-u wciąż oczekuje na wyjaśnienia od władz klubu. Chce wiedzieć, dlaczego został ograniczony jego zakres pracy, jak wyglądały jego „nowe” obowiązki (na piśmie) oraz chciałby „przedstawienia rzeczowych faktów, które w jakikolwiek sposób wskazywałyby na błędy w warsztacie pracy, wpływające na aktualną formę zespołu”.

Na koniec Świder dodaje, że jego marzeniem jest powrót do Śląska, ale jak zaznacza, „realia stworzone przez Klub dla (...) dalszej pracy - wykluczają jej komfort i nie zachęcają do poświęceń na rzecz Klubu”.

Całe oświadczenie Marka Świdra

ZAMYKAM ROZDZIAŁ WKS ŚLĄSK WROCŁAW
Dziś (w poniedziałek - przyp. JG) dobiegła końca moja praca w "Śląsku" Wrocław. Z tej okazji chciałbym podziękować - przede wszystkim Trenerowi Tadeuszowi Pawłowskiego (za zaufanie i wiarę we mnie do samego końca), Pawłowi Barylskiemu (za zrozumienie, wsparcie i naukę), mojej dziewczynie (za wyrozumiałość, zrozumienie i doping), W.B./P.Z.(za uświadomienie mi, że nie "zwariowałem") oraz każdej osobie, która mi kibicowała i wspierała w ostatnich miesiącach.
Wypowiedzenie przeze mnie umowy było dla mnie bardzo trudną decyzją. Nie podjąłem jej pod wpływem emocji, lecz dobrze przemyślałem. Uwzględniłem perspektywę czasu, jaki spędziłem w Naszym Klubie, a także wkład pracy i energii, jaką mu poświęciłem. To właśnie w nim poznałem wielu ciekawych ludzi, którzy pomagali mi wspinać się na szczyty moich możliwości, jednocześnie mobilizując do jeszcze intensywniejszej pracy.
Niestety pewne decyzje podjęte przez Klub, zachwiały tę harmonię poprzez podanie określonych informacji, które moim zdaniem uderzają we mnie jako trenera i moją pracę. Staram się w dalszym ciągu analizować politykę i decyzję Klubu, ale nie znajduję logicznego powodu dla opublikowania następującej wiadomości: "Pomniejszony został także zakres współpracy z trenerem przygotowania motorycznego Markiem Świdrem", która w dniu 30 października 2015 roku ukazała się na oficjalnej stronie Klubu. Jest to o tyle zaskakujące, że mój zakres obowiązku nigdy nie został sformułowany w ten sposób. Rzeczywiście kilka dni wcześniej rozmawiałem z pierwszym Trenerem na temat zmiany systemu mojej pracy, ale wówczas nie padło jednoznaczne stwierdzenie o ograniczeniu zakresu moich obowiązków w Klubie. Dodatkowo - po owej publikacji kilkakrotnie sztab trenerski podkreślał, że nadal sposób i zakres obowiązków się nie zmienił. Czym więc podyktowana była publikacja takiej informacji przez władze Klubu, o której dowiedziałem się z mediów?
Można się tylko domyślać…
Naprawdę, nie wiem o co chodzi, ale jednego jestem pewien – nie chcę uczestniczyć w czymś, co jest sprzeczne z moimi zasadami moralnymi i godzi w jakość i skuteczność mojej dalszej pracy. Te okoliczności zmusiły mnie do złożenia, w dniu 2 listopada 2015 roku - wypowiedzenia umowy łączącej mnie z Klubem. Składając pismo prosiłem jednocześnie Klub o wyjaśnienie pewnych kwestii związanych z cała sytuacją, które, jak mi się wydaje powinny być - w stosunku do mojej osoby, jako pracownika Klubu - uregulowane. Niestety, do dnia dzisiejszego, nie otrzymałem odpowiedzi od władz Klubu w kwestiach dotyczących:
1) przyczyny ograniczenia mojego zakresu obowiązków,
2) pisemnej formy mojego "nowego" zakresu obowiązków,
3) przedstawienia rzeczowych faktów, które w jakikolwiek sposób wskazywałby na błędy w moim warsztacie pracy,
wpływające na aktualną formę zespołu.
Realia stworzone przez Klub dla mojej dalszej pracy - wykluczają jej komfort i nie zachęcają do poświęceń na rzecz Klubu. Gdy zestawiam je z właściwą mi sumiennością, determinacją i zaangażowaniem w wypełnianiu, stojących przede mną zadań, dochodzi do konfliktu z zasadami, które mi przyświecają. Oznacza to, że zaistniała sytuacja nie pozwalałaby mi w przyszłości skupić całej mojej uwagi na zadaniach i celach, ani skutecznie organizować pracy z zawodnikami.
Piszę o tym wszystkim, bo chciałem stworzyć w Naszym Klubie – coś wielkiego, coś co miało odróżniać go od pozostałych klubów w Polsce. Według mojej długofalowej wizji, miał być to klub, który standardami pracy zawodników miał przypominać wzorce lig zachodnich. Miał to być klub, który w kulcie i poszanowaniu pracy potrafi wydobyć cały potencjał zawodnika, otwierając mu wspaniałe wyżyny własnych możliwości. Klub do, którego zawodnicy chcą przyjść nie dla pieniędzy, ale dla jakości i kultu pracy, która pozwoli spróbować siły w mocniejszych ligach. To wcale nie jest obraz utopijny, lecz owoc procesu, który miał się rozwijać z roku na rok - tworząc stabilne zaplecze klubu.
Mam nadzieję, że teraz, mając szerszy ogląd sytuacji, w jakiej się znalazłem - zrozumiecie mnie i uszanujecie moją decyzję. Oczywiście moim marzeniem jest wrócić do "Śląska", aby raz jeszcze podjąć takie wyzwania. To dla mnie kolejna motywacja, by się samodoskonalić i udowodnić, że uda się zbudować Wielki "Śląsk". Pewnie znajdą się osoby, które mnie skrytykują, ale to dobrze – będzie to kolejny argument, który będzie mnie napędzał, by wrócić na Oporowską i odnieść SUKCES!
Koniec oznacza początek czegoś nowego, a tylko nowe rzeczy rozwijają człowieka… Hej "Śląsk"!!!
Marek Świder

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska