Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsi poddani Jej Królewskiej Wysokości

Jakub Horbaczewski
Sami Brytyjczycy nie wiedzą, kto dokładnie do niej należy. Nie określa tego żadna spisana prawna norma. Z pełnej listy potencjalnych następców tronu kojarzą może jedną setną. Wściekają ich wydatki na utrzymanie dworu, ale o likwidacji monarchii nie chcą nawet słyszeć. Bo to jedyna taka rodzina na świecie - pisze Jakub Horbaczewski

A mówili, że będzie padać - z uśmiechem spojrzał w niebo 17-letni Marcus Sarjean, pakując do torby ciężkie zawiniątko. Cieszył się, bo sobota, 13 czerwca 1981 r., jak na angielskie warunki, była aż nazbyt piękna. A to oznaczało mnóstwo widzów na trasie przejazdu orszaku. Idealny dzień, by przejść do historii. Stanął tuż przy barierce oddzielającej jezdnię od strefy wyznaczonej dla gapiów. Oparł się i zastygł, pilnując tylko, by trzymać mniej więcej połowę dystansu pomiędzy dwoma pilnującymi trasy guardsmanami. - Spokojnie - powtarzał w myślach.

Wreszcie nadjechali. Przez chwilę nastolatkowi zakręciło się w głowie od połyskującej w słońcu purpury i kontrastującej z nią czerni. Przepuścił chyba setkę konnych z Household Division, puścił pierwszy pluton Kawalerii Domowej, w końcu usłyszał gęstniejące owacje. Cel poznał szybko. Damskie siodło było tylko jedno. Gwałtownie wydobył topornego wessona z kieszeni i na wyprostowanej ręce szybko nacisnął spust. Raz, dwa, trzy... i tak sześć razy.

Kara Burmese, choć była najspokojniejszą klaczą w królewskiej stajni, przerażona hukiem wierzgnęła i chcąc pozbyć się balastu, galopem poniosła w bok. Prosto w barierki i tłum.

Tym balastem była Elżbieta II. Nie straciła głowy. Nie dała zrzucić się z siodła. Chwilę później, już na luźnej wodzy, poklepywała parskającą Burmese. Mądra klacz zatrzymała się tuż przed barierkami.

- Wasza Królewska Wysokość, strzelano, przerywamy ceremonię! - krzyknął oficer, który pierwszy dobiegł do monarchini. - Kontynuujcie - spokojnie z wysokości siodła odpowiedziała królowa. Dzień później dowiedziała się, że pociski były ślepe.

Taka jest Elizabeth Alexandra Mary, czyli Elżbieta II - z Bożej łaski królowa Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Antigui i Barbudy, Australii, Bahamów, Barbadosu, Belize, Grenady, Kanady, Jamajki, Nowej Zelandii, Papui-Nowej Gwinei, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyn, Tuvalu i Wysp Salomona.

Umiarem, stonowaniem i absolutnym podporządkowaniem królewskim obowiązkom zespala monarchię niczym dobre, przedwojenne spoiwo. Nie wypowiada się w sprawach publicznych. Nie wypada. Mogłaby urazić kogoś z poddanych. A kto będzie bronił królowej i Zjednoczonego Królestwa, jeśli zajdzie potrzeba?

- Gdyby nie królowa, monarchia już by się rozpadła - mówią Brytyjczycy. I choć spierają się o sens łożenia bajońskich sum na utrzymanie dworu, poparcie dla monarchii nie spada poniżej 60 procent. Teraz zapewne wyniesie 160. Anglia oszalała na punkcie Williama i Kate, ale nawet Anglicy gubią się w zawiłościach procedury następstwa tronu. I trudno im się dziwić, bo kandydatów do sukcesji po Elżbiecie II jest w tej chwili... 1780. A wszystko przez jeden świstek papieru, spisany 300 lat temu.
Act of Settlement, czyli Ustawa o Następstwie Tronu z 1701 roku, bezkrwawo przeniosła sukcesję z rodu Stuartów na dynastię hanowerską. Zgodnie z jej literą synowie monarchy i ich następcy w kolejce do tronu stoją przed córkami. Przejście na katolicyzm i odstępstwo od anglikanizmu odsuwa od dziedziczenia bezpowrotnie. Członkowie Royal Family do dziś nazywaliby się Sachsen Coburg Gotha, ale w 1916 r. kancelarii Imprium, walczącego z kajzerowskimi Niemcami, nie dało się już ukryć tysięcy listów z pytaniami: jak mamy wygrać, skoro król jest Niemcem? Skonfundowany Jerzy V zmienił nazwisko na Windsor.

Filip, ks. Edynburga (ur. 1921), czyli mąż królowej, jest... dalekim krewnym swojej żony. Pochodzi z duńskiego dworu królewskiego Schleswig Holstein Sonderburg Glücksburg, a urodził się na Korfu, jako Philippos, książę Grecji i Danii. Ewakuowany z Grecji, służył w brytyjskiej marynarce wojennej podczas wojny, ale obywatelstwo nowej ojczyzny uzyskał dopiero w 1947 r. Miał nadzieję na współudział w rządach. Płonną. Skrywana na co dzień frustracja, w połączeniu z ciętym językiem, nieraz znajdowała ujście w złośliwych wypowiedziach. "Jeśli coś nie jest trawożerne, to mało ją to obchodzi" - to o królowej.

Prapradziadkiem Filipa był... Polak, gen. Maurycy Hauke-Bosak, ojciec Julii - późniejszej żony księcia Aleksandra Heskiego (cóż za mezalians!), dziadek m.in. księcia Bułgarii i pradziadek lorda Mountbattena, ostatniego wicekróla Indii. Filip ponoć dumny jest z przodka, bohaterskiego Polaka.
Hauke (ur. 1775) i owszem, dzielnie bił Moskali już w wojnie w obronie Konstytucji 3 maja (1792), potem walczył u boku Kościuszki (1794), służył w Legionach (1798). Tyle że zginął z rąk... podchorążych Piotra Wysockiego, powstańców z 1830 r. Ponoć ujrzawszy go jadącego na koniu, w patriotycznym uniesieniu zawołali: "Generale, prowadź na Belweder!", ale Hauke, wówczas już poplecznik carskiego namiestnika, wyzwał ich od głupców i kazał wracać do koszar. Nad ranem, przy oględzinach zwłok, naliczono 20 ran po kulach.

Ile można czekać na koronę? Karol, książę Walii i Rothesay (ur. 1948), czeka od 1958 r. - 53 lata.
- I poczeka - żartują Brytyjczycy.

W przeciwieństwie do Elżbiety jej pierworodny zabiera często głos. Interesuje się sztuką, architekturą i kolekcjonerstwem. Stać go. Sami dzierżawcy jego włości płacą mu rocznie ok. 16 mln funtów. W marcu 2010 roku z żoną, księżną Camillą, odwiedzili Polskę. To dla niej zostawił ulubienicę tłumów, księżnę Dianę. Kiedy tragicznie zginęła w 1997 r., byli już rok po rozwodzie.

Książę William (ur. 1982), jako wnuk królowej i syn księcia Walii, tytułowany jest Jego Królewska Wysokość Książę Wilhelm z Walii. Numer dwa w kolejce do tronu. A może już numer jeden...
Książę Henryk (ur. 1984), czyli Jego Królewska Wysokość Książę Henryk z Walii - to po prostu książę Harry. Młodszy brat Williama. Kiedy zginęła Diana, miał 13 lat. Wszyscy zapamiętali moment, gdy na jej trumnie kładł laurkę z napisem "dla Mamusi". Potem było już gorzej. A to pobił fotoreportera, a to wystąpił w mundurze... Afrika Korps. Dziś jednak koncentruje się na karierze wojskowej i, podobnie jak jego matka, pomocy charytatywnej.

Andrzej, ks. Yorku (ur. 1960), numer cztery w kolejce, to młodszy brat Karola. Tytuł księcia Yorku Elżbieta nadała mu w 1986 roku - cztery lata wcześniej w wojnie o Falklandy pilotował śmigłowce. Gorzej wiodło mu się prywatnie - małżeństwo z rudowłosą Sarą Fergusson wytrzymało 10 lat. Bulwarowa prasa, obwiniając Sarę, przemianowała ją z Duchess of York na Duchess of Pork (Księżną Świń). Niewielu chciało słuchać, że dla Andrzeja numerem jeden była marynarka wojenna.

Piąta w kolejce jest wnuczka królowej, 23-letnia Beatrycze, czyli Jej Królewska Wysokość Księżniczka Beatrycze z Yorku. Miała 8 lat, kiedy Andrzej rozszedł się z Sarą. Dyslektyczka i świetna uczennica. Jak mówi: "nie chcę być stereotypową księżniczką". Jak Harry pomaga biednym. I nawet paparazzim nie udało się tego zepsuć.

Księżniczka Eugenia z Yorku (ur. 1990) to młodsza córka Andrzeja i Sary. Rodzice starają się wspólnie wychowywać córkę, która dzieli czas pomiędzy królewskie rezydencje Sunninghill Park i Royal Lodge oraz nowojorski apartament matki.

Książę Edward, hrabia Wessex (ur. 1964) - najmłodsze dziecko królowej, w kolejce do tronu jest siódmy. Tytuł hrabiego Wessex, który otrzymał z rąk matki w dniu ślubu z Sophie Rhys-Jones, za-dziwił samych Brytyjczyków. Poprzednio nosił go niejaki Harold Goodwison. Było to w... 1066 r.
Jakub, wicehrabia Severn (ur. 2007), syn Edwarda i Sophie, jako wnuk królowej w linii męskiej posiada tytuł Jego Królewskiej Wysokości Księcia Jakuba z Wessex, jednak na życzenie rodziców raczej unika się jego stosowania. Dziewiąta w kolejce do tronu jest lady Louise Windsor (ur. 2003), siostra Jakuba. Ma prawo do tytułu Jej Królewskiej Wysokości Księżnej Louise z Wessex, ale rodzice wolą, by była Lady Louise Windsor. Księżniczka Królewska Anna (ur. 1950) jest córką królowej, ale w myśl reguł Act of Settlement zajmuje 10. miejsce na liście. Jako jedyna nosi za to tytuł Princess Royal, czyli Księżniczki Królewskiej, nadawany najstarszej córce panującego. Nie można go odebrać. Znana jest z działalności charytatywnej, ale uwielbienie zdobyła, reprezentując ojczyznę we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu w 1976 r.

To pierwsza dziesiątka. Im kto dalej w sukcesyjnej drabince, tym oryginalniejszą ma tytulaturę. Księżna Aleksandra (nr 32) to Jej Królewska Wysokość Księżna Alexandra Helen Elizabeth Olga Christabel z Kentu, Wielmożna Lady Ogilvy, Królewska Lady Orderu Podwiązki, Dama Orderu Łaźni oraz Królewskiego Orderu Wiktorii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska