Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paw wśród gołębi

Radosław Ratajszczak
Koroniec może ważyć nawet dwa kilogramy
Koroniec może ważyć nawet dwa kilogramy Tomasz Hołod
Koroniec to piękny gołąb, który jest wielkości kury. Zachwyca wspaniałymi kolorami niczym paw. Można go oglądać we wrocławskim zoo.

Każdy z nas wie, jak wygląda szary, miejski gołąb. Czy widzieli jednak Państwo bajecznego, kolorowego gołębia z koroną pawich piór na głowie? Jeśli nie, zapraszam do poznania korońca.

Koroniec to największy gatunek gołębiowatych, żyjący obecnie na naszej planecie. Może ważyć nawet dwa kilogramy, a więc jest gabarytów raczej kury niż miejskiego gołębia. Różni się też od tego popularnego ptaka przepięknym upierzeniem. Jego charakterystyczną cechą jest korona z piór, przypominająca nieco ogon pawia. Służy zresztą temu samemu celowi - imponowaniu innym, chwaleniu się swoją okazałością.

U większości ptaków tylko samiec szpanuje przed paniami pięknym upierzeniem. Te natomiast, szarobure, służą do wysiadywania jaj i odchowania piskląt. Wśród korońców nie ma takiej dyskryminacji! Samice także mają piękne korony. Para razem wysiaduje jaja, broni terytorium i wychowuje pisklęta. Korońce, jak wszystkie gołębiowate, są też dość wierne i łączą się w pary na długie lata.

Tak jak inne gołębie, korońce nie budują okazałych gniazd. Troskliwie opiekują się jednak jajami. Inkubacja trwa około dwudziestu ośmiu dni. Jaja są niewielkie, a pisklęta po wykluciu są bardzo nieporadne. Ślepe, łyse, ze słabo rozwiniętymi skrzydełkami i nogami - prawdziwe niezdary! Pod bacznym okiem rodziców rosną jednak bardzo szybko.
Kiedy tylko malutkie korońce zaczynają dostawać piór, rośnie też ich okazała korona. Pisklak przypomina wtedy Irokeza i wygląda naprawdę zabawnie!

W naszym zoo od roku żyje para korońców plamoczubych. Samica i samiec od razu przypadli sobie do gustu i, ku naszej ogromnej radości, na świat przyszło już dwoje piskląt! To nie zdarza się często w ogrodach zoologicznych. Chociaż korońce były hodowane w Polsce już od blisko pół wieku, nigdy się nie rozmnożyły. Nasze pisklęta wyjechały już do Warszawy i Płocka, a w kolejce na wrocławskie gołębie czeka już spora kolejka innych europejskich ogrodów zoologicznych.

Mamy nadzieję, że w naszym zoo wykluje się jeszcze wiele piskląt. To ważne, bo na wolności żyje już coraz mniej korońców. Ich największym nieszczęściem jest to, że są... smaczne. Na ich ojczystej Nowej Gwinei stanowią przysmak i są zabijane. Wśród Papuasów ich piękne pióra służą również do ozdoby. Przez to hodowla w ogrodach zoologicznych ma bardzo duże znaczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska