Oto Nona - psi funkcjonariusz z Aresztu Śledczego we Wrocławiu. Zobacz co potrafi

Zgrany duet. Miłość od pierwszego wejrzenia

Nona w służbie więziennej pracuje od 2016 roku. Jej opiekunem jest starszy sierżant sztabowy Czesław Suchacki - funkcjonariusz Aresztu Śledczego we Wrocławiu. Sierżant był obecny przy jej zakupie w Wołowie.

- Wiedziałem jakiego psa oczekuję, co najbardziej mnie interesuje w jego działaniach, jak się ma zachowywać. Był to bardzo spontaniczny zakup. Żaden z piesków nam nie odpowiadał. Kiedy podszedłem do kolejnego samochodu, otworzyłem drzwi. Pies spojrzał mi w oczy, ja jemu. Suczka wywróciła się na grzbiet i wystawiła łapkę. Podszedł do mnie kierownik i stwierdził „To miłość od pierwszego wejrzenia”. I tak już zostało. Zaiskrzyło tak szybko jak na pierwszej randce z dziewczyną – wspomina z uśmiechem przewodnik psa specjalnego.

Wszystkie psy specjalne służby więziennej mają imiona rozpoczynające się na literę „N” nawiązujące do narkotyków. Poprzednicy Nony to Nefryt i Nela. Na co dzień tropią narkotyki i ochraniają zakłady karne oraz areszty śledcze. Tresura psów trwa cztery miesiące. Odbywa się w Centralnym Ośrodku Szkoleniowym w Zakładzie Karnym w Czarnem. Kurs kończy się egzaminem z wyszukiwania narkotyków i substancji psychotropowych w pomieszczeniach, pojazdach, paczkach. Szkolenia nie są przeznaczone tylko dla służby więziennej, ale też policyjnej czy wojska. Jednak nie każdy pies nadaje się do służby.

- Na początku pies musi być przygotowany przez hodowców. Nie może bać się wystrzałów, musi być gotowy do pracy na wysokości, poruszać się sprawnie po schodach i powinien być zainteresowany pracą z aportem. Jeżeli pies nie będzie chętny do zabawy, to staje się obojętny. Pies ma temperament jak człowiek. Może być cholerykiem czy melancholikiem, którego trzeba naprowadzać. Tak naprawdę wiele zależy od pracy przewodnika, ale liczy się także charakter psa – wyjaśnia starszy sierżant sztabowy.

Zadaniem psów w Służbie Więziennej nie jest zwalczanie już zaistniałych przestępstw, ale przede wszystkim prewencja czyli kontrola osób, nadchodzących przesyłek z zewnątrz, kontrola cel, pomieszczeń, terenu jednostki.

- Nona jest bardzo energicznym i żywiołowym psem. Ma bardzo zrównoważony charakter. Jest ona pełnoprawnym funkcjonariuszem i ma bardzo szeroki zakres zadań do wykonania. Na co dzień pełni służbę wraz z przewodnikiem w jednostce, ale jej zdolności węchowe są wykorzystywane do współpracy z Komendą Policji Wrocław-Osiedle - mówi mjr Grażyna Lozia – rzecznik prasowy Aresztu Śledczego we Wrocławiu.

- Suczka jest bardzo przyjazna. Szybko się uczy poleceń, które są wykorzystywane w służbie. Trzeba poświęcić jej dużo czasu i zainteresowania, za co odwdzięcza się swoim „psim nosem”. Nie jest prawdą, że psy są uzależniane od substancji odurzających, stąd je rozpoznają. Pies uczy się przy pracy z aportem każdego zapachu narkotyku, np. amfetaminy, heroiny czy kokainy. Na początku jest zabawa z aportem, a później kojarzone jest to z zapachem danego środka odurzającego. Pies znaczy podłożoną próbkę np. w bagażu, która nie jest piłeczką. Co dwa tygodnie na szkolenie jest wprowadzany kolejny zapach, który jest związany z jego poszukiwaniem i wskazywaniem miejsca ukrycia potencjalnego środka. Nona jest w tym bardzo skuteczna, odróżnia wszystko: amfetaminę, metaamfetaminę, marihuanę. W Areszcie Śledczym w odróżnieniu od służby na wolności: Straży Granicznej czy policji, pies odnajduje bardzo znikome porcje narkotyków, które są dokładnie ukrywane np. w mięsie, przedmiotach typu długopis. Ostatnio Nona odróżniła w opakowaniu po paście do zębów miętę od amfetaminy – chwali suczkę opiekun.

To bardzo trudna i żmudna psia służba. Pracuje się na bardzo małych ilościach wśród wielu zapachów np. środków kosmetycznych czy czyszczących. Dodatkowo dochodzi zapach celi, więźniów, co może zdezorientować psa. Największym sukcesem Nony była interwencja wyjazdowa z policją na działaniach zewnętrznych. Suczka sprawdzała teren po psie policyjnym. Dzięki niej funkcjonariusze odnaleźli jeszcze kilka miejsc ukrycia, gdzie znajdowały się środki odurzające, a których policyjne czworonogi nie zdołały odnaleźć.

Suczka kocha się głaskać. - Wyłoży się jak kotek, wyciągnie łapki w górę i chce głaskania za uszkiem i po brzuszku jak każdy pies. Potrafi udawać zwierzaka, który „padł na udar” czy reaguje na komendę „zdechł pies”, wtedy należy ją reanimować. Podnosi się i przybija „łapę”, daje głos, aportuje. Zna wiele sztuczek. - wylicza funkcjonariusz. Z przysmaków Nona najbardziej lubi kabanosy czyli suszony pokarm dla psów. Uwielbia też zabawy swoją piłeczką z aportem, którą nie każdemu oddaje - dodaje funkcjonariusz.

Nona kocha dzieci. Jest gwiazdą programu każdego wyjazdu. Bierze udział w pokazach w wyszukiwaniu narkotyków w ramach prowadzonych przez funkcjonariuszy prelekcji organizowanych dla szkół. Swoje pokazy miała m.in. na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Dzięki swoim popisom otrzymuje owacje na stojąco i uwielbia ustawiać się do zdjęć. Jak zapewnia przewodnik z okazji Dnia Psa, który przypada 26 sierpnia, suczka otrzyma dziś swoją ulubioną podwędzaną kość wołową.

- Dostanie dziś „wielkiego gnata”, przez co będzie bardzo szczęśliwa i zajęta smakołykiem oraz czyszczeniem sobie przy okazji zębów – podkreśla z zadowoleniem funkcjonariusz Aresztu Śledczego Czesław Suchacki.

Nona jest jedynym czworonogiem pracującym w Areszcie Śledczym we Wrocławiu. Wraz z przewodnikiem pełni służbę w jednostce, ale jej zdolności węchowe są wykorzystywane także do współpracy z Komendą Policji Wrocław-Osiedle. W Polsce w służbie więziennej pracuje ok. 140 psów. Jego służba trwa średnio około 9 lat.