AKTUALIZACJA
10 października
Wiemy już, co stanie się z człowiekiem, który onanizował się publicznie w miniony piątek (6 października) na wrocławskim Szczepinie. Jak przekazała nam starsza aspirant Aleksandra Freus, służby skierują wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny z artykułu 140 kodeksu wykroczeń.
"Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany" - brzmi art. 140.
O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Mężczyzna będzie również poddany testom psychologicznym.
9 października
Do zdarzenia doszło w miniony piątek (6 października) przed południem. Młode małżeństwo z Wrocławia dokonało obywatelskiego zatrzymania wobec mężczyzny. Ten, idąc ścieżką wzdłuż torów kolejowych w okolicach ulic Słubickiej i Zgorzeleckiej na wrocławskim Szczepinie, śledził kobiety i onanizował się na ich widok.
- Sytuacja dotyczyła również mnie. Kiedy tylko zauważyłam mężczyznę, który zmierzał w moim kierunku z genitaliami na wierzchu, zasłaniając się niby kurtką, ukradkiem wyciągnęłam telefon (wiedziałam, że ucieknie albo schowa "sprzęt" jak zobaczy komórkę...) i zadzwoniłam po męża, który był niedaleko bloku. Mąż próbując go zatrzymać, dzwonił na policję prosząc o natychmiastowy przyjazd i pomoc. Facet nie chciał się zatrzymać, więc szliśmy za nim od Słubickiej aż do Białowieskiej – relacjonuje pani Gola Kosieradzka-Wiejak.
Policyjny dyspozytor polecił parze dokonać obywatelskiego zatrzymania.
- Mogę potwierdzić, że taka interwencja miała miejsce wobec mężczyzny, który podejmował się czynności wyczerpujących, co najmniej znamiona wykroczenia. Jednak więcej informacji, ze względu na okoliczności będziemy mogli przekazać po weekendzie – powiedziała nam starsza aspirant Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
To nie pierwsza taka sytuacja, którą opisywaliśmy w ostatnim czasie.
- Dzięki naszej interwencji i zeznaniom mężczyzna może zostać ukarany. Dzielnicowy powiedział, że szkoła już dwa razy go zgłaszała, bo dzieci były świadkami jego czynów! Wiem, że w tym samym dniu śledził i nagabywał również inne kobiety – dodaje pani Gola.
I prosi kobiety, które doświadczyły w ostatnim czasie podobnej sytuacji, by zgłaszały się na policję.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?