Firmy motoryzacyjne pozwalają gminom swobodnie testować pojazdy, licząc na sprzedaż swoich modeli. Nie inaczej stało się w przypadku Wrocławia i Długołęki, gdzie hybrydowy mercedes citaro został wypożyczony do testów od Daimlera (właściciela Mercedes-Benz Group AG). Samochód jeździ na trasach linii strefowych numer 911, 921 i 924, czyli od Kiełczowa i Bielawy do Wrocławia oraz między miejscowością Szczodre, Długołęką i Kamieniem do Kiełczowa. Testy będą trwały do 19 listopada. Dokładny rozkład jazdy, gdzie będzie można spotkać hybrydę prezentujemy w naszej galerii:
Autobus spełnia normę spalania Euro VI, aktualną normę emisji, określającą m.in. dopuszczalną wartość emisji tlenków azotu. Wynosi 400mg/kWh, w porównaniu do Euro V jest to około 80 proc. mniej. Silnik spalinowy hybrydowego Mercedesa Citaro jest wspomagany przez silnik elektryczny, zasilany również z rekuperacji energii powstałej podczas hamowania autobusu. Pojazd ma 12 metrów, wyposażony został w nowoczesne systemy bezpieczeństwa, między innymi asystenta skrętu w prawo oraz aktywnego asystenta hamowania.
- Autobus wspomaga kierowcę poprzez zautomatyzowane hamowanie w przypadku niebezpieczeństwa kolizji. System ostrzega o kolizjach z poruszającymi się pieszymi i rowerzystami oraz przed obiektami nieruchomymi i poruszającymi się. Dzięki współdziałaniu radaru przedniego, radaru bliskiego zasięgu i kamery przedniej, na bieżąco skanowany jest obszar do 250 metrów przed autobusem. Wsparcie jest gwarantowane do prędkości 60 km/h. W przypadku wykrycia ryzyka kolizji, autobus może zostać automatycznie zatrzymany – objaśnia Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Hybrydowy citaro wyposażony jest w system Mirror Cam, zastępujący kamerami tradycyjne lusterka. Pozwolą one na szersze pole widzenia. Podczas testów pojazd ocenią kierowcy, mechanicy i sprzątający, m.in. pod względem ergonomii kierowania, łatwości w naprawie oraz utrzymania czystości. Zwrotną wiadomość otrzyma producent autobusu, ale wraz z nim urzędnicy. Ocena pomoże im przy ogłoszeniu kolejnego przetargu, w którym trzeba wziąć pod uwagę różnych producentów autobusów. Podobne wyposażenie muszą produkować także inne firmy – inaczej przetarg nie byłby sprawiedliwy i ustawiony pod konkretną markę.
O jaki przetarg chodzi? Przypomnijmy. Dotyczy on wyboru przewoźnika obsługującego połączenia podmiejskich linii autobusowych: 904, 905, 908, 911, 914, 920, 921, 924, 928, 930, 931, 941, 944, 945, 955, 961 i 964. To linie jeżdżące z Wrocławia do: Czernicy, Długołęki i Wiszni Małej. Dodatkowo przewoźnik realizować miałby przewozy wybranymi autobusowymi liniami miejskimi, m.in. 115 czy 120.
Linie autobusowe musiałyby być obsługiwane w sumie przez 92 pojazdy, wśród których znaczna część to autobusy niskoemisyjne (norma Euro VI). Zgodnie z umową, kursy muszą być realizowane przez 6 lat, co najmniej od 1 czerwca 2024 r.
Niestety, ostatni przetarg został unieważniony. Urząd miasta zapewnia, że zostanie powtórzony i pasażerowie nie mają się czego obawiać. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?