Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie sortowni śmieci na wrocławskich Złotnikach. Mieszkańcy dopięli swego, prezydent Sutryk zmienia zdanie [ZDJĘCIA, FILM]

Remigiusz Biały
Remigiusz Biały
13 marca na Złotnikach odbył się protest mieszkańców.Przesuwaj slajdy, klikając w strzałki, używaj klawiszy lub gestów
13 marca na Złotnikach odbył się protest mieszkańców.Przesuwaj slajdy, klikając w strzałki, używaj klawiszy lub gestów Paweł Relikowski / Polska Press
W poniedziałek (13 marca) na wrocławskich Złotnikach odbył się protest mieszkańców Złotnik i Jerzmanowa. Wrocławianie powiedzieli stanowcze "nie" zmianom w planie zagospodarowania przestrzennego, które umożliwiają budowę w ich okolicy sortowni śmieci. Z mieszkańcami spotkał się wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur.

Spis treści

Zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla terenów w okolicach al. Kaczorowskiego i ul. Jerzmanowskiej zostały uchwalone w połowie grudnia 2022 roku. Mieszkańcy odkryli to na początku bieżącego roku (2023), w Biuletynie Informacji Publicznej.

Mieszkańcy Złotniki przeciwni budowie sortowni śmieci

Mieszkańcy natychmiast zaczęli zbierać podpisy przeciw budowie sortowni odpadów. Pod petycją podpisało się 600 osób. W odpowiedzi mieszkańcy zostali zaproszeni na spotkanie z wiceprezydentem miasta Jakubem Mazurem.

- 8 marca, na spotkaniu, wiceprezydent potwierdził nam, że w naszej okolicy faktycznie może powstać sortownia odpadów. Pan Mazur zapewnił jednak, że nie powinniśmy się martwić, bo to będzie nowoczesna sortownia w technologii 5.0. Gwarancji jednak nie mamy - mówi Aldona Zając, mieszkanka Złotnik

Według urzędników sortownia miałaby obsłużyć połowę Wrocławia i umożliwić obniżenie rachunków za wywóz śmieci. Stolica Dolnego Śląska to jedyne w Polsce duże miasto, które nie posiada instalacji do przetwarzania odpadów. A to wymusza eksport śmieci poza miasto.

Sortownia śmieci - dlaczego na Złotnikach?

- Na spotkaniu z nami wiceprezydent wykazał się sporą arogancją. Stwierdził, że mieszkańcy kupując działki na Złotnikach, wiedzieli gdzie znajdują się ich posesje, bo mogli spojrzeć w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Dodatkowo stwierdził, że Złotniki nie mogą być po prostu "sypialnią" miasta - dodaje Aldona Zając.

od 16 lat

Jeszcze 50 lat temu tereny Złotnik były przeznaczone w dużej mierze pod zabudowę przemysłową. Dzisiaj na wrocławskich Złotnikach mieszka ponad 7 000 osób. Znajdują się tam liczne osiedla domów jednorodzinnych, żłobki, przedszkola czy ośrodek socjoterapii. W pobliżu domów (i potencjalnego miejsca sortowni) już znajdują się zakłady chemiczne, które - jak twierdzą mieszkańcy - mocno zatruwają powietrze.

Mieszkańcy Złotnik i Jerzmanowa protestują

- Nie wyobrażam sobie mieszkać na osiedlu z zanieczyszczonym środowiskiem i powietrzem, przede wszystkim ze względu na małe dziecko. O zmianach urzędu miasta dowiedzieliśmy się znienacka. Negatywnie oceniam też to, że nie ma o tych planach z ratuszem otwartej rozmowy - mówi Lena Frank, mieszkanka Złotnik.

- Na Złotnikach mieszkamy 15 lat. Nie chcemy tej sortowni, bo mieszka tu dużo młodych osób z dziećmi, które szczególnie są podatne na zanieczyszczenia. Przez Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych, która miałaby tu powstać mielibyśmy ciągły kontakt z insektami, szczurami czy odorem - dodaje Jolanta Czajkowska-Patyna.

Protest przyniósł skutek. Fotowoltaika zamiast sortowni śmieci?

Na protest , który odbył się w poniedziałek (13 marca) przy parku Złotnickim przyszło kilkadziesiąt osób. Z mieszkańcami osiedla spotkał się na miejscu wiceprezydent Jakub Mazur. Pół godziny wcześniej biuro prasowe urzędu miasta opublikowało oświadczenie Jacka Sutryka w sprawie terenów, o które toczy się spór. Pismo zostało też rozdane protestującym.

"Działka przy ul. Jerzmanowskiej, naprzeciwko zakładów przemysłowych, w szerokich analizach była rozważana jako jedna z ewentualnych lokalizacji pod budowę Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, jednak na ten moment miasto zrezygnowało z takiej inwestycji na terenie Wrocławia. Działka przeznaczona zostanie w przyszłości pod działalność związaną z odnawialnymi źródłami energii, jak fotowoltaika – nie ma jednak mowy o instalacji przetwarzania odpadów, bądź jakiejkolwiek działalności związanej z odpadami komunalnymi" - czytamy w piśmie Jacka Sutryka.

- Dla nas, dla miasta liczy się, abyśmy mieli instalację zielonej energii, czyli fotowoltaikę. Działka przy ul. Jerzmanowskiej była rozważana jako miejsce, w którym moglibyśmy zrobić zagłębie surowcowe i energetyczne – zapewnił mieszkańców wiceprezydent Mazur.

Co dalej ze śmieciami we Wrocławiu?

Wrocławski ratusz zapewnia, że ma lepszy pomysł na rozwiązanie problemów z odpadami.

- Nie ma już mowy o sortowni na Złotnikach, bo najwcześniej powstałaby za cztery lata. Na razie nie mogę zdradzić szczegółów ze względu na podpisanie umowy o poufności. – dodaje Jakub Mazur.

Mieszkańcy z dystansem przyjęli deklarację wiceprezydenta. Liczą też na zmiany w przepisach, które uniemożliwią budowę zakładów przemysłowych w pobliżu ich domów. Zapowiedzieli podjęcie kroków w tej sprawie.

Protest na wrocławskich Złotnikach. Kliknij w GALERIĘ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska