Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Jagodnie betonoza, brak komunikacji i drogie garaże, a miasto ustawia znaki zakazu parkowania

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Znaki pojawiły się m.in. na ul. Kajdasza i Komedy.
Znaki pojawiły się m.in. na ul. Kajdasza i Komedy. Michał Perzanowski / Polska Press
Na niemal całym osiedlu Jagodno we Wrocławiu pojawiły się znaki B-35 zakazujące postoju. Część z nich obowiązuje w godzinach 6-18, kiedy wiele osób wyjeżdża do pracy lub z niej wraca. Mieszkańcy są podzieleni. Niektórzy starali się o to od sześciu lat, a inni - zachodzą w głowę, gdzie teraz zostawić swój pojazd.

Spis treści

Zakaz postoju na Jagodnie. "Zaparkuję 20 minut od domu"

Rada osiedla Jagodno od 2017 roku starała się o zakazy postoju m.in. na ul. Kajdasza, Komedy, Kopycińskiego czy Drabika. Stojące równolegle do chodników pojazdy stają najczęściej po obu stronach jezdni. W połowie lutego ten obrazek znika. Straż Miejska zabrała się za wlepianie mandatów i montowanie blokad na kołach. Właściciele z początku nie wyjeżdżali. Twierdzą, że nie mają gdzie.

- To niedopuszczalne, żeby teraz narzucić zakazy postoju, gdy dotyczy on nawet kilkuset pojazdów, a wokół nie ma żadnej infrastruktury parkingowej. Garaże są nieosiągalne dla przeciętnego mieszkańca ze względu na ich wygórowane ceny. Czy powinniśmy codziennie tracić czas na poszukiwanie miejsca parkingowego, których tak naprawdę nie ma? Czy możemy sobie pozwolić na parkowanie 20 minut spacerem od domu na parkingach marketów? To absurd! - mówi "Gazecie Wrocławskiej" pani Sandra, mieszkanka z ul. Komedy.

Bloki na Jagodnie wyrastają jak grzyby po deszczu. Pani Sandra opowiada nam, że każdy skrawek pustego pola jest zabudowywany. Mieszkańcy do tej pory jakoś sobie radzili, parkując tam, gdzie było to możliwe. Starali się to robić tak, aby utrudniać ruchu.

- Samochody na ulicy Kajdasza i Komedy stały ładnie w szeregu, a kierowcy wzajemnie ustępowali sobie miejsca. Dlaczego teraz ma to być zabronione? - dodaje pani Sandra.

Pozostaje garaż lub miejsce postojowe

Na facebookowej grupie "Nasze Jagodno" na Facebooku wywiązała się duża dyskusja między mieszkańcami. Są bowiem podzieleni na tych, którzy popierają pomysł oraz na tych, którzy są temu zdecydowanie przeciwni. Problemem wydaje się brak powszechnie dostępnych miejsc, choć na osiedlu zameldowanych jest już około 10 tys. osób.

- Różne przypadki chodzą po ludziach. Nie wszyscy mieli szansę na zakup miejsc postojowych od dewelopera, których liczba była ograniczona. Niektórzy kupili kilka – co skutkowało tym, że dla kolejnych ich nie starczyło. Gdy ja chciałam kupić mieszkanie z miejscem, dla mnie już nie wystarczyło - mówi nam pani Sandra.

Własny samochód to czasami jedyna możliwość, aby w godzinach szczytu z Jagodna wyjechać. Buspas do centrum jest przepełniony przez spieszących się kierowców, a ten na osiedle jest dopiero w budowie.

- A tramwaj? Kto wie, kiedy się pojawi! Nasze osiedle jest jak wyspa odcięta od reszty miasta, a brak dogodnych połączeń sprawia, że utrzymanie zakazu postoju jest kompletnie nielogiczne. Za zakazem są m.in. osoby, które na tym dodatkowo zarobią. Jeden pan podał, że ma dodatkowe miejsce i chętnie je wynajmie za 1000 złotych miesięcznie - podkreśla nasza rozmówczyni.

Czy na osiedlu brakuje miejsc postojowych?

- Koncepcja zatok postojowych ma być przygotowana przez biuro projektowe do końca lutego. Później ja, jako lider tego projektu mam spotkać się z projektantem a następnie finalnie ma to trafić do konsultacji z mieszkańcami. Jeżeli chodzi o ilość miejsc parkingowych na Jagodnie to zgodnie z MPZP dla tej części miasta współczynnik ilości miejsc postojowych w stosunku do lokali mieszkalnych wynosi 1,2. Na 100 mieszkań przypada 120 miejsc postojowych różnego typu - garażowych lub nadziemnych - poinformował mieszkańców Krystian Adamski z Rady osiedla Jagodno.

Mieszkańcy zwrócili jednak uwagę na fakt, że spora część to tzw. "miejsca zależne", czyli takie, do którego dostęp istnieje tylko przez inne miejsce parkingowe.

- Jak wjadę pierwszym samochodem, to drugim je zastawiam. Więc żeby wyjechać pierwszym, to muszę najpierw wyjechać tym zaparkowanym z tyłu. I takie dwa miejsca kosztowały dwa lata temu 38 tysięcy złotych. Po tych zmianach nawet goście nie przyjadą, bo zwyczajnie nie będą mieli gdzie stanąć. To są m.in. warunki, przez które zrezygnowałem z kupna mieszkania przy ul. Kajdasza - mówi nam Dariusz, mieszkaniec sąsiednich Wojszyc.

Miasto: parkowanie generowało utrudnienia

Na ulicy Kajdasza i Komedy na wniosek rady osiedla i mieszkańców w piątek (16 lutego) wdrożone zostało ograniczenie parkowania w dni powszednie, które generowało utrudnienia w płynności ruchu na tych ulicach, będących drogami dojazdowymi do ul. Buforowej.

- Mieszkańcy w pismach do miasta wskazywali, że proszą o wprowadzenie tych ograniczeń, bo źle zaparkowany samochód powoduje korki na dojazdach do Buforowej, jak i zjeździe z Buforowej w Kajdasza na skrzyżowaniu, w konsekwencji korkując też Buforową - mówi nam Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Wygląda na to, że należy więc czekać na zatoki postojowe. Kiedy doczekają się realizacji? To na razie melodia przyszłości.

Zobacz: To największa taka inwestycja w Polsce. Wielki ładunek przyjechał do Wrocławia

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska