Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister kultury stoi murem za Cezarym Morawskim

Małgorzata Matuszewska
Cezary Morawski podczas próby prasowej spektaklu "Mirandolina"
Cezary Morawski podczas próby prasowej spektaklu "Mirandolina" Pawel Relikowski / Polska Press
Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, nie chce odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego wydał negatywną opinię dotyczącą planowanego odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego.

„Proszę o ponowny namysł nad zamiarem odwołania piastującego funkcję dyrektora Teatru Polskiego” - napisał Piotr Gliński i zobowiązał się jednocześnie do „uczestnictwa w procesie działań naprawczych, o ile będą one konstruktywne i jednoznacznie oparte na literze prawa”.

Zarządu województwa dolnośląskiego 10 lutego zdecydował, że odwoła Cezarego Morawskiego. Jednak MKiDN, obok samorządu województwa współprowadzący Teatr Polski i współfinansujący wrocławską scenę kwotą 6 mln zł rocznie, musiał wydać swoją opinię. - Opinia co prawda nie jest wiążąca, ale skoro pan minister prosi zarząd o refleksję, to należy jeszcze raz przyjrzeć się sprawie - mówi Jarosław Perduta, rzecznik prasowy marszałka województwa.

Zarząd województwa wkrótce będzie rozmawiać o Teatrze Polskim.

Tymczasem wczoraj list otwarty do władz: Cezarego Przybylskiego, marszałka województwa, Piotra Glińskiego i Rafała Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia, napisał Krzysztof Mieszkowski, poseł .Nowoczesnej oraz wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Mieszkowski, który był dyrektorem Teatru Polskiego przez ostatnie 10 lat, wyraził zaniepokojenie pogłębiającym się kryzysem. „Teatr, który był artystyczną wizytówką Wrocławia, Dolnego Śląska i Polski został unicestwiony” - napisał.

Według posła .Nowoczesnej spektakle grane na scenach teatru Polskiego są „słabe i wtórne”, a w Teatrze nie są już prezentowane najważniejsze dzieła ostatniej dekady. „Próbowano nie dopuścić do przynoszących korzyści wizerunkowe i finansowe, zaplanowanych wyjazdów do Montrealu i Quebecu. Odwołano wyjazd do Budapesztu” - pisze Mieszkowski o sprawie „Wycinki Holzfällen” Thomasa Bernharda w reżyserii Krystiana Lupy. „Wycinka...” pojedzie do Kanady dzięki temu, że marszałek Cezary Przybylski interweniował w sprawie uczestnictwa w prestiżowych festiwalach, a Kanadyjczycy na czas festiwalu zatrudnią aktorów, których zwolnił dyrektor Morawski i którzy odeszli sami z Teatru, a bez nich przedstawienie nie mogłoby zostać zagrane.

„Wycinka” miała być pokazywana na festiwalu w Budapeszcie właśnie dziś. W sprawie tej prezentacji Teatr Polski poniósł koszty, bo wcześniej na rekonesans do Budapesztu wysłał dwie osoby. „Dalsza bierna postawa decydentów wszystkich szczebli wobec artystycznej degradacji największej ze scen Dolnego Śląska świadczyć będzie jedynie o braku także politycznej wyobraźni” - pisze Mieszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska