Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejscy urzędnicy nakazują rozbiórkę... domku na drzewie! Dzieci stracą swoje ulubione miejsce do zabawy

Aneta Kolesińska
Aneta Kolesińska
Wideo
od 16 lat
Jedno z podwórek na wrocławskim osiedlu Ołbin długi czas było bardzo zaniedbane, aż okoliczni mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce. Zadbali o zieleń i wysprzątali plac, a dla dzieci wybudowali niewielki domek. Zarząd Zasobu Komunalnego nakazał rozmontować domek i wystąpić o pozwolenie na budowę... której nie zatwierdzą. Jaki jest powód takiej decyzji?

Na niewielkim podwórku między ulicami Daszyńskiego, Miarki, i Żeromskiego mieszkańcy stworzyli własne miejsce do wspólnych spotkań. Zaniedbany plac zabaw pełen śmieci i zarośli zamienili w czyste i bezpieczne dla dzieci miejsce, gdzie wraz z nimi chętnie spędzają czas. Niedawno postanowili dzieciom sprawić miły prezent - wspólnymi siłami postawili drewniany "domek na drzewie", gdzie mogły bez przeszkód bawić się i rozwijać. Niemiłe zaskoczenie spotkało ich kilka dni temu, gdy na drewnianym domku znaleźli informację od zarządcy, z nakazem zniszczenia konstrukcji. Dlaczego?

Dawniej zaniedbane podwórko, dziś wspólne miejsce do spotkań

Jak informują mieszkańcy ich podwórko od lat było zaniedbywane przez zarządcę. Choć wynajęta firma sprzątająca pojawia się regularnie, plac zabaw w centrum podwórza nie nadawał się do użytku.

- Na tym placu zabaw zawsze było mnóstwo puszek, kapsli i niedopałków. Z zarośniętych krzaków czuć było moczem. Postanowiliśmy sami zadbać o porządek na podwórzu, przycięliśmy krzaki, kupujemy worki na śmieci i narzędzia do grabienia śmieci - mówi pani Kinga, okoliczna mieszkanka.

Podwórko pod zarządem ZZK od kilkunastu lat się nie zmieniało: przestarzałe ławki i zardzewiałe przyrządy do ćwiczeń otoczone drewnianą pergolą i bujną zielenią. Gdyby nie interwencja mieszkańców, plac zabaw byłby idealnym miejscem na nocne libacje alkoholowe.

- Sami zadbaliśmy o to podwórko, i o to żeby nikt tu nie śmiecił. Nawet złamaną ławkę naprawiliśmy na własną rękę - dodaje pan Witold.

Domek wybudowany przez mieszkańców ma stwarzać zagrożenie?

Choć mieszkańcy potocznie nazwali swoje dzieło "domkiem na drzewie", to w praktyce jest to budowla postawiona między drzewami na czterech solidnych podporach, więc w żaden sposób nie szkodzi roślinom. Niewielka konstrukcja o wysokości około 2 metrów powstała dzięki zaangażowaniu sąsiadów, którzy sami zadbali o materiały.

- Chcieliśmy żeby nieco młodsze dzieci miały swoje własne miejsce do zabawy. Budowa trwała kilka dni, wielu sąsiadów było zaangażowanych. Wiemy, że domek nie jest oficjalną konstrukcją, ale zrobiliśmy wszystko żeby był bezpieczny dla naszych dzieci i wnuków - mówi pan Czesław.

ZZK podjął już decyzję w tej sprawie, informując mieszkańców o terminie rozbiórki, wieszając na domku kartkę z informacją.

- Inspektor podjął decyzję, że trzeba usunąć konstrukcję, bo może zagrażać bezpieczeństwu i zdrowiu dzieci. Z informacji, które otrzymałam, podwórko wygląda dobrze i tam jest, gdzie się bawić. Likwidacja domku nie powinna utrudnić funkcjonowania mieszkańcom czy dzieciom. Tutaj chodzi o kwestię bezpieczeństwa. Jeśli komuś się coś stanie, ktoś będzie musiał za to odpowiedzieć. My, jako jednostka, która zarządza tym terenem musimy dbać o bezpieczeństwo i nie chcemy nikogo narażać na utratę zdrowia czy życia. Stąd taka decyzja - pisze Anna Olbryt, rzecznik prasowy Zarządu Zasobu Komunalnego we Wrocławiu.

Ponadto ZZK informuje, że nie dysponuje środkami, które mogłyby pozwolić na budowę domku w podwórku przy ul. Daszyńskiego. Oznacza to, że mieszkańcy są zmuszeni do usunięcia domku do 15 września i na ten moment nie można zmienić decyzji.

Mieszkańcy są zawiedzeni taką decyzją, twierdząc, że domek wcale nie jest niebezpieczny, a byłby świetnym miejscem do zabawy, gdyby mieli szansę go dokończyć.

- Na każdym etapie budowy sprawdzaliśmy czy konstrukcja wytrzyma ciężar kilku dorosłych. Dzieci były zachwycone gdy patrzyły jak powstaje, teraz będą musiały się z nim pożegnać - dodaje pan Czesław.

Mieszkańcom pozostaje w tej sytuacji postarać się o projekt i zwrócić się do Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o jego zatwierdzenie. To wydaje się jednak mało prawdopodobne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska