Po tym, jak rząd podjął decyzję o zamknięciu na 10 dni granic w związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego, od północy w niedzielę, 15 marca zamknięto wszystkie przejścia graniczne w kraju. Mimo teo, mieszkańcy zarówno Czech, jak i Polski usiłują od wczoraj przekraczać granicę w powiecie wałbrzyskim. To kilkadziesiąt osób.
Były wśród nich zarówno rodziny z niemowlakami w chustach, jak i starsi mieszkańcy. Wybrali się na spacer. "Ładna pogoda jest, świeże powietrze, nic nam tu nie grozi. Tłumaczyli". - Sporo osób było też zmotoryzowanych, dlatego zdecydowałem o wynajęciu koparki i usypaniu zapory w Głuszycy Górnej - tłumaczy starosta wałbrzyski, Krzysztof Kwiatkowski.
Czterech przejść granicznych z Czechami w powiecie wałbrzyskim pilnują policjanci, leśnicy i straż graniczna i Wojska Obrony Terytorialnej.
- Nasza służba pełniona jest przez 24 godziny na dobę na przejściach: w Golińsku, Mieroszowie, Nowym Siodle i Głuszycy Górnej. Mundurowi pilnujący, by nikt "z przyzwyczajenia" nie przekroczył granicy, zablokowany jest całkowicie ruch kołowy oraz pieszy - mówi Agnieszka Kijek- Głowacka z wałbrzyskiej policji.
- Na dwóch przejściach odbywał się ruch kołowy: w miejscowościach Golińsk i Mieroszów oraz dwa przejścia z ruchem pieszym i rowerowym w Nowym Siodle i Głuszycy Górnej. Przejścia te w chwili obecnej są całkowicie zamknięte i nie odbywa się tam żaden ruch. Policjanci pełnią tam służbę na posterunkach stałych 24 godziny na dobę - zaznacza policjantka.
Jak mówi, wielu mieszkańców to rozumie i wspiera funkcjonariuszy, są nawet tacy, którzy proponują ciepły napój czy posiłek. - Przypominamy, że wszystkie prowadzone działania związane są z troską o bezpieczeństwo i zdrowie nas wszystkich.
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?