Nekropolia była własnością gminy żydowskiej od 1971 roku. Ale nie wiedziały o tym ani władze miasta, ani gmina żydowska. Dopiero dwa lata temu zrobiono porządek w dokumentach i cmentarz oficjalnie przejęła gmina żydowska. Nekropolia jest wpisana do rejestru zabytków. Zgodnie z prawem o jej utrzymanie powinien dbać właściciel. Ale gminy na to nie stać. Jerzy Spektor z legnickiej gminy żydowskiej wyliczył, że na usunięcie szkód na cmentarzu potrzeba ponad 530 tys. zł. Z tej kwoty renowacja macew kosztowałaby 390 tys. zł, remont domu przedpogrzebowego - 50 tys., a naprawa ogrodzenia - 90 tys.
- Skąd mamy wziąć takie pieniądze? - pyta Spektor. Konserwator zabytków nie daje za wygraną. - To był jeden z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych cmentarzy nie tylko na Dolnym Śląsku - przekonuje Zdzisław Kurzeja. - Mogę pomóc napisać wnioski o zdobycie pieniędzy, ale nie mam z kim rozmawiać.
Miasto raczej nie jest zainteresowane przejęciem cmentarza. Zresztą, co przyznaje konserwator, takie procedury trwają latami. - Na początku lat 90. odrestaurowaliśmy dom przedpogrzebowy - mówi wiceprezydent Legnicy Jadwiga Zienkiewicz. - Nie możemy jednak sami finansować remontów. Ale gmina może się ubiegać o dofinansowanie w wysokości 80 procent.
- Skąd weźmiemy 20 procent - martwi się Spektor. - Nikt nam tych pieniędzy nie da. Ale nagłaśnianie tego problemu ma sens. Już znaleźliśmy sponsora, który naprawi nam dach w domu przedpogrzebowym. Liczymy, że znajdą się inni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
