18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kredyt we frankach wciąż się opłaca

Andrzej Sadowski
Fot. Wojciech Wilczyński
Z ekonomistą Andrzejem Sadowskim, założycielem i wiceprezydentem Centrum im. Adama Smitha, rozmawia Jarosław Garbacz

Kurs szwajcarskiego franka osiągnął niemal najwyższy poziom od półtora roku. Płacimy za niego około 3,10 zł.
Olbrzymią rolę odgrywają tu bankructwa kolejnych krajów strefy euro: Irlandii i Grecji oraz potencjalne zagrożenie finansów w Portugalii czy Hiszpanii. Inwestorzy rezygnują z lokowania kapitału w euro i dolarach, a wybierają waluty tzw. rezerwowe. Mocna pozycja franka wpływa z kolei na relacje z lokalnymi walutami europejskimi, w tym ze złotym.

To przekłada się na wzrost rat kredytów hipotecznych, jakie zaciągnęli Polacy.
Rzeczywiście, zmiana jest zauważalna. Przy kredycie na 300 tys. z 1-proc. marżą kredytu hipotecznego na 30 lat rata wzrosła o około 200 zł. Ale mimo wzrostu, frank wciąż się opłaca. Znajomi sygnalizują, że płacą więcej, ale niewiele, dlatego nie ma mowy o nieopłacalności. Zresztą każdy brał taki kredyt na wiele lat, więc po zrobieniu odpowiednich kalkulacji wie, do jakiego momentu frank szwajcarski jest bardziej opłacalny.

Nie ma sensu konsolidować kredytów i zamieniać raty we frankach na złotówki?

Każdy musi wyliczyć to indywidualnie, ale nikt, kto brał kredyt we frankach, nie jest spekulantem i przy długiej perspektywie musiał się liczyć z wahaniem kursu franka. Wszyscy, którzy podjęli decyzję o zadłużeniu we frankach, kolokwialnie mówiąc, cały czas są do przodu.

Jak w najbliższym czasie będzie się zmieniał kurs franka wobec złotówki?

Poziom szwajcarskiej waluty jest w tym momencie wyśrubowany. Na przestrzeni 2 lat wahał się, ale zawsze spadał poniżej 3 zł. Dla biorących właśnie kredyt jest szansa na zysk, bo jeśli kurs spadnie, zaczną płacić niższe raty.

W takim razie za to samo mieszkanie wciąż więcej płacimy w złotówkach niż we frankach?
Z pewnością tak jest w większości przypadków, ale jeszcze raz podkreślam, że każdy musi sam sporządzić rachunek i wytyczyć sobie granice opłacalności.

Czy kurs franka wpływa na sytuację na rynku mieszkaniowym?
Częściowo i pośrednio tak, choć to bardzo trudna do przeliczenia kwestia.
Myślę, że głównym czynnikiem mającym wpływ na po-pyt na kredyty hipoteczne w obcej walucie dla Polaków ma przede wszystkim perspektywa utrzymania stanowiska pracy i poziom zarobków. Kurs franka w bezpośredni sposób nie determinuje tego, co dzieje się obecnie na rynku mieszkaniowym.

Ale gdy kurs franka był niższy, opłacało się kupować mieszkania na obrót i później sprzedawać w odpowiednim momencie?
Wtedy klasa średnia nadwyżki finansów lokowała w inwestycjach mieszkaniowych. To szybko przestało się opłacać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska