Radni prawie jednogłośnie poparli jej skargę. Prezydent Marek Obrębalski zobowiązał się znaleźć kompromisowe rozwiązanie problemu, w jakim znalazła się kobieta.
Kłopoty Heleny Piwowar zaczęły się w 2007 roku, gdy kupiła niewielki pawilon przy parku Norweskim w Cieplicach. Otworzyła w nim sklep kosmetyczny. Po dwóch latach działalności została zmuszona do jego likwidacji. Okazało się bowiem, że według urzędu gminy obiekt od lat stoi tam nielegalnie. W takim stwierdzeniu zupełnie nie przeszkadzał fakt, że przez 16 lat urząd pobierał za niego opłaty. Pawilon miał się bowiem znajdować w obrębie pasa drogowego. Kolejni właściciele płacili za jego zajęcie.
- Przed zakupem pawilonu udałam się do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów z pytaniem, czy zezwolenie na korzystanie z pasa będzie odnowione. Odpowiedziano mi, że nie mam się czym martwić - tłumaczy właścicielka.
Gdy w 2008 roku trzeba było je odnowić, okazało się, że obiekt nie stoi w obrębie pasa drogowego. Wcześniej przez lata żaden urzędnik nie sprawdził w ewidencji, do kogo należy grunt pod sklepem.
To ziemia gminy Jelenia Góra. By ją wydzierżawić, wydział gospodarki nieruchomościami zażądał m.in. pozwolenia na budowę. Nie ma go, bo przed laty niezwiązany na stałe z gruntem pawilon postawiono na mocy innej decyzji.
- Nieoczekiwanie stałam się właścicielką samowoli budowlanej. Zarząd dróg nie chciał mi pomóc w rozwiązaniu problemu, w jakim się znalazłam przez ich pracowników. Twierdzili, że nie są stroną w sprawie, bo pawilon nie stoi w pasie drogi - mówi Helena Piwowar.
Prezydent Obrębalski zadeklarował wolę wyjścia z tego prawnego galimatiasu. Możliwe jest przeniesienie pawilonu na koszt gminy w inne miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?