Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Schetyna na aucie wielkiej polityki. Czy to jego koniec w PO?

Marcin Torz
Wynik głosowania był miażdżący - w wyborach zarządu Platformy Obywatelskiej na Grzegorza Schetynę oddało głos mniej niż połowa rady krajowej. Wrocławski polityk znalazł się na zupełnym aucie. Od soboty Schetyna jest tylko posłem. Wszystko wskazuje na to, że niebawem straci też stanowisko szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych. Nie brakuje jednak działaczy PO, którzy przekonują, że nie można go zupełnie skreślać, bo to rasowy polityk.

Ci, którzy pamiętali Schetynę jako drugiego po Tusku polityka PO, musieli w sobotę przecierać oczy ze zdumienia. Przed głosowaniem wszedł na mównicę i posypał głowę popiołem. - Nikt nie kwestionuje twojego przywództwa, Donaldzie - oświadczył Schetyna.

Donald Tusk nie pozostawił mu żadnych złudzeń. Już wcześniej zapowiedział, że w Platformie trzeba wzmocnić lidera i nie chce Schetyny w zarządzie.

Według zgodnych komentarzy, w sobotę Tusk dobił po prostu swego rywala. Jego upadek zaczął się dużo wcześniej. Kiedy Schetyna wycofał się z wyborów szefa PO, pozostawiając na placu boju Jarosława Gowina, wielu obserwatorów zinterpretowało ten gest jako przyznanie się do słabości. Tusk poszedł za ciosem i poparł Jacka Protasiewicza w wyborach szefa dolnośląskich struktur. Manewr się powiódł - Schetyna przegrał minimalnie, ale skutki były katastrofalne.

Większość polityków innych partii postawiło już krzyżyk na Schetynie. Chyba najostrzej wypowiedział się w sobotę Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Na antenie radiowej stwierdził, że słowa Schetyny podczas sobotniej konwencji były żałosne ("łkanie i czołganie się do Tuska").

Zwolennicy byłego marszałka Sejmu w Platformie robili dobrą minę do złej gry. Szef Platformy na Mazowszu Andrzej Halicki, który rekomendował jego kandydaturę do zarządu, uznał wynik głosowania za... dobry. - Wynik uważam za bardzo pozytywny - stwierdził Halicki, podkreślając, że Schetyna dostał 147 głosów od 320 członków rady krajowej.

Co dalej ze Schetyna? Odejdzie do Gowina, czy wystartuje do europarlamentu? - Czytaj na następnej stronie
Zapytany o przyszłość polityczną Schetyny, nie chciał powiedzieć, czy - jego zdaniem - Schetyna będzie kandydował w 2014 roku do europarlamentu. Jest jasne, że zdecyduje o tym sam Tusk.

Nie brak spekulacji, że Schetyna obrazi się na partię i odejdzie. Dokąd jednak miałby pójść? Najbliżej miałby chyba do partii Gowina.

Dolnośląscy działacze PO mają inne zdanie. - Na pewno nie odejdzie z Platformy. Na pewno nie będzie robił żadnych desperackich ruchów. To nie ten typ człowieka - mówi nam jeden z polityków PO. I dodaje: - Schetyna wróci, gdy okaże się, że partia potrzebuje jego wsparcia. Na przykład wtedy, gdy PO przegra z Prawem i Sprawiedliwością wybory parlamentarne, a może nawet wcześniej, po złych wynikach w wyborach do Parlamentu Europejskiego czy też samorządowych. Wtedy Schetyna może nawet zastąpić Tuska. I na pewno nie zapomni o osobach, które nie były mu przychylne - przekonuje.

Oprócz Donalda Tuska do nowego zarządu krajowego Platformy weszli: Ewa Kopacz, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Cezary Grabarczyk, Radosław Sikorski, Bogdan Borusewicz, Urszula Augustyn, Jadwiga Rotnicka, Tomasz Siemoniak, Danuta Pietraszewska i Jan Vincent Rostowski. Sekretarzem generalnym został Paweł Graś, a skarbnikiem Łukasz Pawełek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska